WITAMY NA NASZYM FORUM
Telewizja,Telenowele i nie tylko
Forum WITAMY NA NASZYM FORUM Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Dalsze losy PDG-by Anna42
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum WITAMY NA NASZYM FORUM Strona Główna -> Nasze telenovele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:50, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.512
Juan i Norma zanim pojechali do szpitala poprosili Oscara by zajął sie Jimeną zauwazyli że Oscar bardzo sie do niej przywiązał nie tylko oni to zauważyli reszta domowników także...
W gabinecie Osvalda siedzieli już Juan i Norma
Więc co to za leczenie?-spytała Norma
Juan powinien poddać sie trudnej operacji takiej jak don Martin-powiedział Osvaldo
Tak myślisz?-spytał Juan
Tak twój przypadek jest podobny do przypadku don Martina musisz tylko szybko podjąć decyzje-powiedział Osvaldo
Zgadzam sie oczywiście że sie zgadzam-powidział Juan
Doskonale-powiedział Osvaldo
To wszystko?-spytał Juan
Tak-odpowiedział Osvaldo
Pójde jeszcze pogadać z Alfredo-powiedział Juan
Alfreda nie ma-odpowiedział Osvaldo
Nie ma??Wziął wolne?-spytał Juan
Zwolnił sie z pracy-powiedział Osvaldo
Co??Jak to??To nie możliwe-powiedział Juan
Dwa tygodnie temu złożył rezygnacje i wyjechał-powiedział Osvaldo
To do niego nie podobne-powiedział Juan
Mnie tez to zdziwiło-powiedział Osvaldo
W ostatnich dniach zachowywał sie dziwnie uciekał przedemną nie chciał rozmawiać nie wiesz co sie stało?-spytał Juan
Nie wiem,martwie sie oniego-powiedział Osvaldo
A moze on coś ukrywa-powiedziała Norma
Ukrywa??Ale co?-spytał Osvaldo
Nie wiem coś o czym nie chce powiedziec-powiedziala Norma
Tak,być moze-powiedział Juan






Odc.513
Franco rozmawiał z Sarą byli w sobie zakochani z kazdym dniem coraz bardziej nie mogli bez siebie żyć
Wiesz kochanie o czym pomyślałem?-spytał Franco
O czym?-spytała Sara
Może wyjedziemy na jakis czas z dziećmi odpoczniemy od całego tego zgiełku dobrze to nam zrobi-powiedział Franco
Chcesz teraz wyjechac?To nie jest najlepszy pomysł-powiedziała Sara
Dlaczego?-spytał Franco
Jimena nie żyje Juan jest na wózku a Oscar w depresji nie można tego tak zostawic-powiedziała Sara
My nic na to nie poradzimy-powiedział Franco
Wolałabym na razie nie wyjeżdzać zrozum prosze-powiedziała Sara
Rozumiem-powiedział Franco i nagle weszli Juan i Norma ze szczęsliwymi twarzami
Cos sie stało?-spytała Sara
Mamy super nowine-powiedziała Norma
Jaką?-spytał Franco
Ty powiedz-powiedział Juan
Nie,ty-powiedziała Norma
No dobrze,więc jest nadzieja że znowu zaczne chodzić-powiedział Juan
To wspaniała wiadomość braciszku tak sie ciesze-powiedział Franco i przytulił brata
Chociaż jedna dobra wiadomość-powiedziała Sara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:50, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.514
Oscar siedział w swoim pokoju patrzał na Jorge i na Jimene która była w jego pokoju na wszelki wypadek
Masz takie same oczy jak Jimena napewno będziesz podobna do niej mimo że jesteś córką Normy-powiedział Oscar-A ty Jorge pewnie będziesz miał taki sam charakterek jak twoja mama
I wtej chwili weszli Juan i Norma uśmiechneli się
Już jesteście?Co tak szybko-powiedział Oscar
A co mielismy być dłuzej-zazartował Juan
I co powiedział Osvaldo?-spytał Oscar
Jest nadzieja że znowu zaczne chodzic-powiedział Juan
Wspaniale-powiedział Oscar
A jak sie zachowywała Jimenita?Była grzeczna?-spytała Norma biorąc córke na ręce
Tak,jest słodka-powiedział Oscar
A ty jak sie czujesz?-spytał Juan
Troche lepiej ulżyło mi kiedy z tobą pogadalem-powiedział Oscar
To dobrze-powiedział Juan-Z każdym dniem będzie lepiej
Albo gorzej-powiedział Oscar
Juan i Norma spojrzeli na siebie i wyszli zostawiając Oscara z Jorge uśmiechnął sie do syna i wziął zdjęcie Jimeny pocałował je i powiedział
Nigdy cie nie zapomne moja czarnulko nigdy-powiedział Oscar





Odc.515
2miesiące później...
Własnie dzis Juan miał poddać sie operacji był zdenerwowany nie tylko on ale wszyscy byli zdenerwowani nie chcieli zeby Juan to zauważył
Wszystko będzie dobrze-powiedziała Norma
Tak,napewno-powiedział Juan
Głowa do góry operacja sie uda i nie długo zaczniesz biegać-powiedział Franco
Tak,masz racje-powiedział Juan i zabrali go na sale operacyjną
Boże jak sie boje-powiedziała Norma
wszystko będzie dobrze-powiedziała Sara
Ruth,czy Libia ci sie sniła?-spytała Norma
Nie,od dwuch miesięcy mi sie nie sniła-powiedziała Ruth
To chyba dobry znak-powiedział Franco
Nie wiem-powiedziała Ruth
Ale będzie dobrze zobaczycie-powiedział Antonio
W kawiarni siedziała poddenerwowana Gabriela kiedy sie podniosła i chciała odnieść filiżanke zderzyła sie z pewnym nieznajomym facetem wylała jej sie kawa na jego koszule
Oj przepraszam-powiedziała Gabriela
Nic sie takiego nie stało-powiedział nieznajomy i kiedy podniósł głowe oboje spojrzeli sobie w oczy i zakochali sie w sobie od pierwszego wejrzenia-Jestem German
Gabriela-odpowiedziała była nim zauroczona nie spodziewała sie że ten mężczyzna sprowadzi na nią wiele kłopotow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:50, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.516
Przepraszam,pana koszula...-Gabriela nie dokończyła bo German jej przerwał
Nic sie nie stało-powiedział German-To zwykła koszula
Wiem,ale nie spieże sie-powiedziała Gabriela
Prosze sie nie przejmować koszulą to nic takiego-powiedział German
Jesli pan tak mówi-powiedziała Gabriela
Oczywiście,ale czy mogłaby pani wypić ze mną kawe?-spytał German
Prosze wybacz,ale mój zieńc jest operowany i chcialabym być z rodziną-powiedziala Gabriela
Rozumiem-powiedział German
Dowidzenia-powiedziała Gabriela
Mam nadzieje że jeszcze sie spotkamy-powiedział German a Gabriela spojrzała na niego uśmiechneła sie i odeszła German odprowadził ją wzrokiem a kiedy wyszła spojrzał na koszule i powiedział
Cholera moja ulubiona koszula-powiedział zdenerwowanym głosem
Gabriela szybkim krokiem znalazła sie przy sali operacyjnej z rodziną
Co sie stało mamo?-spytała Sara
Nie,nic-odpowiedziała Gabriela
Jesteś jakas dziwna-powiedziała Ruth
Naprawde nic sie nie stało-mówiła Gabriela-A operacja już sie zaczęła?
Tak,20minut temu-powiedziała Norma






Odc.517
Minęło kolejne 20minut...
Wszyscy coraz bardziej sie denerwowali dzięki Bogu wyszedł Osvaldo
I co?-spytała Norma
Operacja sie udała teraz tylko trzeba czekac-powiedział Osvaldo
Dzięki Bogu-powiedziała Gabriela
Przepraszam was ale śpieszy mi sie przepraszam-powiedział Osvaldo i odszedł szybkim krokiem
Oby było wszystko dobrze-powiedziała Norma
Napewno będzie dobrze-powiedział Franco
Musi być dobrze nie moze być ciągle źle-powiedziała Sara
Tak masz racje-powiedziała Norma
Gabriela ciągle myslała o Germanie którego dzisiaj poznała był przystojny i napewno młodszy od niej przystojny blondyn o zielonych oczach wysokiej postury uczucie które towarzyszyło Gabrieli było głębokie takie samo jakie kiedyś zywiła do Fernanda Escandona...
Kiedy wieczorem wszyscy wrócili do domu byli zmęczeni na Norme w jej sypialni czekał Juan David
Co tu robisz synku?-spytała Norma
Pilnowałem Jimeny-powiedział Juan David
No tak,wspaniały z ciebie brat-powiedziała Norma
Co z tatą?-spytala Norma
Napewno będzie dobrze i zacznie chodzic-powiedziała Norma
Bardzo tego pragne-powiedział Juan David
Jak my wszyscy-powiedziała Norma i pocałowała syna w czoło bardzo go kochała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:51, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.518
Na drugi dzień znowu wszyscy zjawili sie w szpitalu byli u Juana
Jak sie czujesz?-spytała Norma
Dobrze-powiedział Juan-A co w domu?
Dzieciaki pytają sie o ciebie tęsknią za tobą-powiedział Oscar
Też za nimi tęsknie za wszystkimi-powiedział Juan
A co mówił Osvaldo?-spytał Oscar
Osvaldo wyjechał rano do Klivlent-powiedział Juan
Co??Jak to?-sspytała zdziwiona Norma
Dostał tam posade-powiedział Juan
To kto będzie cie leczył-spytała Gabriela
Doktor German Paz-powiedział Juan
A to jakiś dobry lekarz?-spytał Franco
Najlepszy-powiedział Juan-Zresztą zaraz tu przyjdzie to go poznacie
Wolałam Osvalda-powiedziała Sara
Ja też,ale Osvaldo od dawna czekał na posade w Klivlent więc wyjechał-powiedział Juan i nagle wszedł do pokoju przystojny doktor German Paz kiedy Gabriela sie odwróciła nie mogła w to uwierzyć to był on...zresztą on też nie wiedział co powiedzieć na jej widok
To jest własnie doktor German Paz-powiedział Juan
Miło pana poznac-powiedział Franco-Jestem Franco Reyes młodszy brat Juana
Oscar Reyes najmłodszy brat Juana-powiedział
miło was poznać jak sie czujesz Juan?-spytał German
Dobrze a jak sie czujesz tutaj w tym szpitalu?-spytał Juan
Dużo lepiej-powiedział German
to moja żona Norma-powiedział Juan
Miło mi Norma Elizondo Reyes-przedstawiła sie
German Paz-przedstawił sie
A to moja siostra Sara-powiedziała Norma
Miło mi-powiedział German
Mnie też-powiedziała z grzecznosci Sara której nie spodobał sie nowy lekarz






Odc.519
Kiedy Sara i Norma były same rozmawiały o nowym lekarzu
Przystojny-powiedziała Norma
Mnie sie nie podoba-powiedziała Sara
Dlaczego?To dobry lekarz-powiedziała Norma
Ale wygląda na złego człowieka-powiedziala Sara
Daj spokój to miły lekarz-powiedziała Norma
Źle mu sie patrzy z oczu-powiedziała Sara
Nie wiem co ci sie w nim nie podoba rozumiem że masz większe zaufanie do Osvalda ale...-Norma nie dokończyła bo Sara jej przerwała
Nie to nie o to chodzi-powiedziała Sara
To o co?-spytała Norma
Kiedy go widze mam dziwne uczucie czuje że wydarzy sie coś złego-powiedziala Sara
Oj Saro nie wywołuj wilka z lasu-powiedziała Norma
Gabriela rozmawiała z Germanem była zdziwiona że to on jest lekarzem Juana
Nie myślałam że jesteś lekarzem-powiedziała Gabriela
A ja nie myślałem że będę leczył twojego zieńcia-powiedział German
Jak twoja koszula?-spytała Gabriela
Plama sie dopierze-powiedział German
O to dobrze już sie martwiłam-powiedziała Gabriela
Zapraszam cie na kawe mam nadzieje że mi nie odmówisz-powiedział German
Z przyjemnością z tobą pójde-powiedziała Gabriela
Więc zapraszam-powiedział German i wziął pod ręke Gabriele spojrzał jej głęboko w oczy po czym ruszyli do kawiarni






Odc.520
Tą scene zauważyły Norma i Sara
To mama zna Germana??-Norma nie dowierzała własnym oczom
Najwyraźniej go zna-powiedziała Sara
Ale nie ważne ide do Juana idziesz ze mną?-spytała Norma
Nie,pojade do domu-powiedziała Sara
Dobrze uważaj na jezdni-powiedziała Norma
Nie martw sie o mnie-powiedziała Sara i poszła
W kawiarni German siedział z Gabrielą i rozmawiali
Mam nadzieje że Juan zacznie chodzic-powiedziała Gabriela
Napewno,on ma mocny organizm napewno będzie dobrze-powiedział German
Oby-powiedziała Gabriela
Bardzo martwisz sie o zieńcia-powiedział German
Tak zawdzieczam mu życie-powiedziała Gabriela
Naprawde??-spytał German
Gdyby nie on nie siedzialabym tu z tobą-powiedziała Gabriela
Opowiesz mi o tej histori?-spytał German
Oczywiscie-powiedziała Gabriela
Norma siedziała przy Juanie
Wiesz że widziała Germana i mame-powiedziała Norma
I co z tego?-spytał Juan
Poszli razem on ją wziął pod ręke rozmawiali jakby sie znali wczesniej-powiedziała Norma
Moze sie poznali-powiedział Juan
Ale ciekawe gdzie-powiedziała Norma
Nie ważne gdzie ważne ze sie lubią-powiedział Juan
Co masz na mysli?-spytała Norma
Nic-powiedział Juan i pocałował ukochaną


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:52, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.521
Kiedy Sara wróciła do domu zobaczyła rozgorączkowaną Quintine
Co sie stało?-spytała Sara
Dobrze że już pani jest-powiedziała Quintina
Co sie stało?-spytała Sara
Pani syn Juan Franco jest chory ma gorączke-powiedziała
Boże-powiedziała zdenerwowana Sara i pobiegła na góre do syna był tam Franco z Oscarem Sara wbiegła
Synku!-krzyknęła-Franco dlaczego nie zadzwoniłeś?
Nie chcialem cie martwic-powiedział Franco
Gorączka nie spada-powiedział Oscar
Trzeba zawieźć go do szpitala-powiedziała Sara
Lepiej zadzwonić po lekarza-powiedział Oscar
Lekarz będzie długo jechał zawieziemy go do szpitala-powiedziała Sara
No tak Sara ma racje-powiedział Franco wziął syna na rece i wyszli z pokoju
A tymczasem w szpitalnej kawiarni nadal siedzieli German i Gabriela
To straszne co ci sie przytrafiło-powiedział German
Kłopoty nigdy sie chyba nie skończą-powiedziała Gabriela
Nie mów tak będzie dobrze-powiedział German
Obyś miał racje-powiedziała Gabriela-Straciłam ojca i córke
I trzech mężów-uśmiechnął sie German
No tak-powiedziała Gabriela






Odc.522
W szpitalu Leonidas zajął sie małym Juanem Franco wszyscy sie bardzo denerwowali ale po 1h wyszedł Leonidas z uśmiechem na twarzy
I co?-spytała Sara
Będzie dobrze to zwykła infekcja-powiedział Leonidas
Dziękujemy-powiedział Franco
Dobrze że to nic powaznego-powiedziała Sara
Dzieci czasem chorują-uśmiechnął sie Leonidas
Tak wiemy ale Juan Franco nigdy nie chorował wogole żadne z dzieci w naszym domu nie chorowały-powiedział Franco
Rozumiem,ale nie martwcie sie Juan Franco poleży troche u nas wyzdrowieje i wyjdzie do domu
Kilka dni później...
Właśnie dziś Juan miał wstać z lóżka i zacząć chodzić wszyscy sie denerwowali mieli nadzieje że wszystko sie uda ale nie chcieli zapeszać
No dobrze Juan wstań opierając sie na mnie-powiedział German Juan go posłuchał oparł sie i wstał z wielkim trudem-A teraz zrób krok napewno ci sie uda musisz w siebie uwierzyc
To trudne-powiedział Juan
Wiem,ale dasz rade-powiedzial German
Dobrze raz kozie śmierc-powiedział Juan i ruszył wszyscy sie ucieszyli Juan znowu chodził wpadł w ramiona Normy
Najdroższy tak sie cieszze!-powiedziała Norma
Ja też-powiedział zapłakany Juan płakał z radości tak jak wszyscy którzy przytulali go po kolei


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:53, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.523
Pół roku później...
W hacjendzie Reyesów trwały przygotowania do ślubu Gabrieli z Germanem wszyscy byli szczęśliwi tylko Sara nie była Norma postanowila z nią porozmawiać
Dlaczego nie cieszysz sie razem z nami?-spytała Norma
Dobrze wiesz dlaczego-powiedziała Sara
Nadal nie lubisz Germana?-spytała Norma
Własnie-powiedziała Sara
Oj daj spokoj mama go kocha a i on kocha mame-powiedziała Norma
Nie wierze jemu zależy na pieniądzach-powiedziała Sara
Gdyby tak było ożeniłby sie z mamą już pół roku temu-powiedziała Norma
A nie uważasz że to za wczesnie?!-pytała Sara
Nie,skoro sie kochają to dlaczego mają sie nie pobrać-powiedziała Norma
Nie wiem jak to wytłumacze mamie ale nie będę na tym ślubie-powiedziała Sara
Siostrzyczko prosze-powiedziała Norma
Jade do Santa Clara-powiedziała Sara
Zrobisz mamie przykrość-powiedziała Norma
Być może ale mama popełnia błąd tak samo jak wychodziła za Fernanda-powiedziała Sara
Nie porównuj Germana z Fernandem w przeciwieństwie do Fernanda to dobry człowiek-powiedziała Norma
Wszystkim was zawrócił w głowie ale ze mną nie pójdzie mu tak łatwo-powiedziała Sara i wyszła do Normy podszedł Juan
O co jej chodzi?-spytał Juan
Nie lubi Germana-powiedziała Norma
No cóż nie każdy kogoś musi lubieć-powiedział Juan
To prawda ale German to dobry człowiek nie rozumiem Sary-powiedziała Norma
Nikt jej nie rozumie-powiedział Juan
Sara wybrała sie na przejażdzke konno usiadła na wzgórzu gdzie kiedyś siadała z Franco chciała być sama i pomyśleć nagle nie spodziewając sie niczego ktoś dotknął jej ramienia...






Odc.523
To ty!-krzyknęła Sara szybko wstając
Tak to ja-odparł German
Co tu robisz?Czego chcesz?-pytała Sara
Spokojnie przyszedłem pogadać-powidziała Sara
Nie mamy o czym-powiedziała Sara
Mamy-powiedział twardo German
Nigdy cie nie lubilam i nigdy nie polubie-powiedziała Sara
A ty bardzo mi sie podobasz-powiedział German
A ty mnie nie!-krzyknęła Sara i kiedy próbowała odejść on złapał ją mocno
Nie wierze-powiedział German
Puszczaj!-krzyczała Sara
Widze że ci sie podobam nie opieraj sie-powiedział German
Jesteś draniem nigdy mi sie nie podobałeś!-krzyczała Sara
Nie opieraj sie wiem ze mnie pragniesz teraz możesz mnie mieć nikt nigdy sie nie dowie-powiedział German i zaczął ją całować ona uwolniła sie i uderzyła go w twarz
Świnio!-krzyknęła Sara-Opowiem to zaraz mamie!
Ona ci nie uwierzy za bardzo mnie kocha-powiedział German
No tak w tym sie z tobą zgadzam,może mama sama przekona sie jaki robi błąd wychodząc za ciebie-powiedziała Sara i szybko uciekła wsiadła na konia i pogalopowała
Nigdy sie nie uwolnisz odemnie Saro Reyes!-krzyknął German


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:53, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.524
Nadszedł dzień ślubu Gabrieli Sara pożegnała sie z nią i wyjechała do Santa Clara bez Franka z którym sie pokłuciła.Uroczystość była wspaniała młodzi szybko wyjechali w podróż poślubną do Grecji.Franco pojechał do Sary by z nią porozmawiać
Co tu robisz?Powinieneś być na weselu-powiedziała zdenerwowna Sara
Twoja mama już wyjechała a ja przyjechałem ci powiedzieć że stęskniłem sie za tobą-powiedział Franco powoli podchodząc do ukochanej
Ja też za tobą sie stęskniłam,i za dziećmi-miękła Sara
Nie kłućmy sie więcej bo tego nie zniose-powiedział Franco
Dobrze-powiedziała Sara i przytuliła ukochanego
Tymczasem Juan siedział na ławce za hacjendą i przyglądał sie swoim dzieciom jak sie bawili Norma podeszła do niego z Jimeną na rękach
O czym myślisz?-spytała Norma
Patrze na nasze dzieci-powiedział Juan biorąc od niego Jimene-Nie długo Jimena będzie z nimi latać
To prawda-powiedziała Norma-Czas tak szybko leci
Masz racje-powiedział Juan-Gdyby nie ty nie byłbym szczęśliwy
A gdyby nie ty nie poznałabym prawdziwej miłości-powiedziała Norma
Normo tak bardzo cie kocham nie przeżyłbym bez ciebie-powiedział Juan
Ani ja bez ciebie-powiedziała Norma i pocałowała męża dzieci spojrzały sie w ich strone i uśmiechnęły do Normy i Juana podszedł Oscar
Dzieciaki gapią sie na was-powiedział Oscar
Tak?A to niech patrzą na zakochanych rodziców-powiedziała Norma
Mamo! Tato!Przyłączcie sie do nas!-krzyknął Juan
Dobrze!Oscar potrzymaj Jimene-powiedział Juan
Z chęcią-powiedział Oscar-Chodź do wujka
Oscar bardzo kochał swoją bratanice dzięki niej czuł że żyje coraz bardziej przypominała mu Jimene...






Odc.525
W domu w Santa Clara Franco i Sara leżeli szczęśliwi w łóżku obok siebie cieszyli się ze są razem od tylu lat
Wiesz,jestem z tobą szczęśliwy-powiedział Franco
Ja z tobą też chociaż czasmi jesteś nieznośny-powiedziała Sara
I kto to mówi-powiedzial Franco
Oboje mamy trudne charaktery-uśmiechnęła się Sara
To prawda-powiedział Franco
Może przejedziemy się konno-powiedziała Sara
A nie wolisz poleżec troche w łózku?-spytał Franco
Dosyć tego wylegiwania jedziemy i koniec-powiedziała Sara
Dobrze jak zwykle nie mam nic więcej do powiedzenia-uśmiechnął sie Franco
A Juan i Norma bawili sie wspaniale z dziećmi Oscar obserwował tą szczęśliwą rodzinke i łza kręciła mu sie w oku brakowało mu Jimeny od jej smierci mineło pół roku czasami przychodziła mu myśl że ona żyje że jest gdzieś blisko na wyciągnięcie ręki a może ta myśl była prawdziwa a może Jimena żyje a może... Oscar sam już nie wiedział co myśleć.
Sara i Franco wybrali sie na przejazdżke konno zatrzymali sie koło jeziora
Pięknie tu-powiedział Franco
Kiedyś lubiałam tu przyjeżdżać-powiedziała Sara
Nigdy tu nie byłem-powiedział Franco
To będzie nasze miejsce-powiedziała Sara i przytuliła męża przez ramie zobaczyłą małą chatke i odziwo znaną jej osobe
Spójrz Franco-powiedziała Sara pokazując palcem
To Alfredo-powiedział zaskoczony Franco
Co on tu robi??-spytała zdziwiona Sara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:54, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.526
Może tu mieszka-powiedział Franco
Franco czuje że Alfredo coś ukrywa musimy sie dowiedzieć co-powiedziała Sara
Kochanie...-Franco próbował coś powiedzieć ale Sara mu przerwała
Idziesz ze mną czy nie?-spytała Sara
Chcesz tam pójść?-spytał Franco
Tak-odpowiedziała Sara
Ale...to niebezpiecznie-powiedział Franco
To ja ide sama-powiedziała Sara i zrobila pół kroku
Zaczekaj-powiedział Franco
Co?-spytała Sara
Ja pójde ty zostań-powiedział Franco
Franco-powiedziała Sara
W tym ci nie ulegne nie zabiore cie ze sobą pójde sam i dowiem sie co ukrywa Alfredo zrozumiano?-spytał Franco
Tak-zgodziła się Sara
Dobrze to ide-powiedział Franco gdy Alfredo wsiadł na konia i odjechał a Franco przeszedł przez most i wszedł do chatki...
Juan i Norma siedzieli na ławce przytuleni spokojni i szczęśliwi nie mieli już żadnych przeciwności nie było Dinora Fernanda ani nikogo innego
Pamiętasz nasz ślub?-spytał Juan
Pamiętam-powiedziała Norma
Było cudownie-powiedział Juan
Drugi ślub też był cudowny-powiedziała Norma
To prawda tylko bez podróży poślubnej-uśmiechnął się Juan
Może jeszcze kiedys wyjedziemy-pocałowała męza





Odc.527
Franco w chatce nie znajdywał nic szczególnego po za starymi odrapanymi ścianami spruchniałą podłogą i...własnie na ten widok zamarł z wrażenia znajdywał sie w kuchni...
Na miły Bóg,Jimena!-krzyknął Franco tak to własnie była Jimena ona żyła była cała i zdrowa jednak przywiązana do krzesła i zawiązaną miała buzie nic nie mogła powiedzieć Franco podszedł do niej i odkleił
Franco!-krzyknęła Jimena
Ty żyjesz!To cud!-krzyczał Franco
Zabież mnie jak najszybciej Alfredo to szaleniec po porodzie nie miałam siły wywiózł mnie-powiedziała Jimena
I wmówił nam że nie żyjesz Boże-powiedział Franco
Dzięki Bogu że sie tu znalazłeś on zaraz wróci odwiązuj mnie szybko-mówiła Jimenita a Franco odwiązywał ją tak szybko jak tylko potrafił...
W hacjendzie Reyesów zadzwonił telefon odebrała Eva
Halo?Tak jest.Juan David do ciebie!-krzyknęła Eva i oddała mu sluchawke
Halo-powiedział
Czesc tu Maria-powiedziała
Czesc miło cie słyszec-powiedział Juan David
Możemy sie spotkać?-spytała Maria
Tak oczywiście zaraz będe-powiedział Juan David i odłozył słuchawke ale znowu zadzwonił telefon
Halo-powiedział Juan David
Juan David?Mówi Franco słuchaj powiedz wszystkim że Jimena żyje zawiadomcie policje-powiedzial szybko Franco
Ale jak to?Wujku nic nie rozumiem-powiedział Juan David
Jak wrócimy wszystko ci opowiemy zawiadom wszystkich-powiedział Franco i rozłączył się
Wujku Oscarze!!Tato!!Mamo!!-krzyczał Juan David tak że całą rodzina sie zleciała
Co sie stało?-spytał Juan
Dlaczego tak krzyczałes?-spytała Norma
Dzwonił wujek Franco ciocia Jimena żyje-powiedział Juan David ta wiadomośc zaskoczyłą wszystkich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:55, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.528
Co?O czym ty mówisz?-odezwał sie Oscar
To co słyszycie-powiedział Juan David
Nie żartuj sobie-powiedział Juan
Nie żartuje dzwonił wujek Franco poweidział zeby zawiadomić policje-powiedział Juan David
Jade do Santa Clara-powiedział Oscar
Pojedziemy z tobą-powiedziała Norma
Juan David jedziesz z nami jeśli to żart oberwiesz-powiedział Juan
Zobaczycie że mówiłem prawde-powiedział Juan David i wszyscy wybiegli z hacjendy
A Franco i Jimena nadal byli w chatce próbowali znaleźć tylne wyjście wiedzieli że zaraz wróci Alfredo
Znasz tylne wyjscie?-spytał Franco
Tak jest tu-powiedziała Jimena podbiegli do wyjscia ale kiedy je otworzyli zobaczyli Alfreda
A to co próbujesz mi zabrać Jimene-powiedział Alfredo
Ty łajdaku-powiedział Franco
Nie uda ci sie jej mi odebrać bo zginiesz-powiedział Alfredo i wyjął broń
Dlaczego to zrobiłes?-spytał Franco
Bo kocham Jimene i chcialem ją miec-powiedział Alfredo
Pozwól nam wyjśc-prosiła Jimena
Nie pozwole prędzej zginiecie-powiedział Alfredo
O nie tym razem nie ujdzie ci to tak łatwo-powiedział Franco podbiegł do niego i zaczeli sie szamotać nagle pistolet wypalił ktoś dostał Franco albo Alfredo...





Odc.529
Franco!-krzyknęła Jimena myśląc że to on dostał a jednak to nie on tylko Alfredo którego Franco odsunął z siebie i szybko wstał
Naszczęście to nie ja dostałem chociaż przez chwile sie bałem-powiedział Franco
Musimy uciekać-powiedziała Jimena
Wiem Sara na nas czeka-powiedział Franco i szybko wyszli
Do Santa Clara przyjechali wszyscy
Jak miło państwa widzieć-powiedziała Gudelia
Gudelio gdzie Franco i Sara?-spytała Norma
Pojechali na przejażdzke-powidziała Gudelia
Dokąd?-spytał Juan
A bo ja wiem-powiedziała Gudelia
Poczekamy na nich-powiedziała Norma
Nie będę czekał jade ich szukac-powiedział Oscar
Oscar nie wiesz gdzie ich szukać poczekajmy tu na nich-powiedział Juan
Ale...-Oscar próbował coś powiedzieć ale Juan mu przerwał
Żadnych "ale" zaczekasz tu z nami i kropka-powiedział Juan
A Franco z Jimeną dolecieli do Sary która stała do nich tyłem
Saro-powiedziała Jimena mając łzy w oczach a Sara sie odwróciła nie wierzyła w to co widzi
Jimena?!-powiedziała Sara
Tak to ja siostrzyczko żyje-powiedziała Jimena i obie padły sobie w ramiona po tak długiej rozłące


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:55, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.530
Boże nie moge w to uwierzyc-mówiła zapłakana Sara-Przecież widzialam cie w trumnie to nie możliwe
Nie wiem dokładnie co zrobił Alfredo byłam nie przytomna-powiedziała Jimena
Ten drań musi zgnić za kratkami-powiedziała Sara
Teraz pewnie już nie zyje-powiedział Franco
Jak to?-spytała Sara
Szamotał sie z Franco no i wypalił pistolet kula trafiła Alfredo-powiedziała Jimena
Boże Franco nic ci nie jest?-spytała zatroskana Sara
Nie,wszystko dobrze-powiedział Franco
To najszczęśliwszy dzień w moim życiu-uśmiechnęła sie Sara
Teraz chocmy do hacjendy pewnie wszyscy już są-powiedział Franco
Jak to?-spytała Sara
Zadzwonilem do domu Juan David pewnie wszystkim przekazał wiadomość-powiedział Franco
Marze o zobaczeniu swoich dzieci Oscara mamy-wyliczała Jimena
Mamy teraz nie zobaczysz bo wyjechała na miesiąc miodowy-powiedziała Sara
Saro prosze-powiedział Franco
Mama wyszła za mąż?-spytała Jimena
Tak,ale wszystko opowiemy ci w domu chodźmy kochana-powiedziała Sara weszli na konie i odjechali ten dzień dla nich był najszczęśliwszym dniem na świecie okazało sie że Jimena żyje...






Odc.531
Wszyscy cierpliwie czekali w hacjendzie no prawie cierpliwie niecierpliwy był tylko Oscar
Uspokój sie-powiedział Juan
Jak mam sie uspokoic przecież to co powiedział Juan David może być prawdą-powiedział Oscar
Jimena nie żyje od osmiu miesięcy pogódź sie z tym-powiedziała Norma
Wierze że ona żyje ciągle myślałem że ona żyje-powiedział Oscar
Przestań siadaj bo oszalejesz-powiedział Juan
Oszaleje dopóki sie nie zjawią-powiedział Oscar
Juan David co dokładnie powiedział Franco?-spytała Norma
Że znalazł ciocie Jimene-powiedział Juan David
Jesteś pewny?-spytał Juan
Tak-odpowiedział Juan David
Przed hacjende przyjechali Sara Jimena i Franco zsiedli z konia Gudelia ich zauważyła na widok Jimeny o mało nie zemdlała
Święty Pedro!-krzyknęła
Nie martw sie nie jestem duchem to ja Jimena z krwi i kości-powiediała
Boże to pani!-krzyknęła Gudelia i przytuliła ją
Też za tobą teskniłam-powiedziała Jimena
Są już wszyscy?-spytał Franco
Tak-powiedziala Gudelia
No to chodźmy-powiedziała Sara i całą trójką weszli do hacjendy
To strasznie długo trwa-powiedział Oscar
Uspokój sie-powiedział Juan
Jesteśmy-powiedział Franco wszyscy wstali na widok Jimeny spojrzeli na siebie
Jimena?-powiedział Oscar i po tym jednym słowie zemdlał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:56, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.532
Oscar!-krzyknęła Jimena i podbiegła do męża nikt nie wiedział co robić prócz Juana Davida
Wujku obudź sie-mówił Juan David
Może trzeba wezwać pogotowie-rzuciła Sara
Nie,już sie budzi-powiedział Juan David
Oscar otworzył oczy potrząsnął głową i spojrzał prosto Jimenie w oczy
Jimena?To naprawde ty?-pytał Oscar
Tak kochany to ja-powiedziała Jimena
Najdroższa!-krzyknął Oscar i przytulił żone nie mogł uwierzyć w swoje szczęście
No to mi teraz wieżycie-powiedział Juan David
Tak synku,przepraszam cię-powiedział Juan
Nie musisz mnie przepraszać tato-powiedział Juan David
Myślałem że nie żyjesz-powiedział Oscar
Alfredo mnie przetrzymywał-powiedziała Jimena
Trzeba go aresztowac-powiedziala Norma
Nie,lepiej go zabic-powiedział Oscar
On już nie zyje-powiedziała Sara
Jak to?-spytał Juan
To długa historia teraz jednak Oscar i Jimena musza pobyc sami razem-powiedziala Sara wszyscy ją zrozumieli i wyszli
Tak bardzo za tobą tęskniłem-powiedział Oscar
Ja za tobą tez myślałam że już nidy cie nie zobacze-powiedziała Jimena
Ale znowu jesteśmy razem i juz nigdy przysięgam nigdy sie nie rozstaniemy-powiedział Oscar i przytulił ukochanie po czym spojrzał w jej oczy i pocałował ją namiętnie





Odc.533
Nadszedł wieczor mieli go spędzic w Santa Clara a na zajutrz pojechać do domu Oscar rozmawial z Jimeną przed hacjendą
Więc mamy syna i ma na imie Jorge-powiedziała Jimena
Tak jest słodki a Norma i Juan mają córeczke wiesz jak ją nazwali?-spytał Oscar
Jak?-spytała Jimena
Jimena-odpowiedzial Oscar
Naprawde?-Jimena była szczęśliwa po tylu cierpieniach znowu byla z bliskimi oparła głowe na ramieniu męża poleciało jej kilka łez
Wszystkie cierpienia mamy za sobą teraz będzie tylko dobrze zobaczysz kochanie-powiedział Oscar
Oscar tak sie bałam że już nigdy cie nie zobacze-powiedziała Jimena
A ja sądziłęm ze nie żyjesz przychodziłem na twój grób płakałem przeklinałem los że mi cie zabrał ale w duszy miałem nadzieje że żyjesz że jesteś tam gdzies ze na mnie czekasz-powiedział Oscar
Nikt nas już nie rozdzieli-powiedziała Jimena
Spójrz,gwiazda znowu sie pojawiła-powiedział Oscar patrząc w niebo
Widze-powiedziała Jimena
Ona przynosi nam szczęście-powiedział Oscar
Pamiętam że prosiłeś ją o wszystko i ona spełniała twoje proźby-powiedziala Jimena
Teraz mam tylko jedną proźbe-powiedział Oscar spoglądając na Jimene-Chce żebyśmy byli razem aż do smierci żebym zestarzał sie z tobą żebym był przy tobie zawsze do końca życia ukochana
I tak będzie razem na zawsze-powiedziała Jimena
Na zawsze-odpowiedział Oscar objął ukochaną w talii ona złapała go za szyje i zaczeli sie namiętnie całować Oscar był na tyle silny że wziął ukochaną na ręce i zaniósł do pokoju kiedy już w nim byli położył ją na łóżku
Na zawsze razem moja czarnulko-powiedział Oscar
Na zawsze ukochany-powiedziala Jimena i po raz pierwszy od dawien dawna kochali się łzy spływały im po policzkach ale to im nie przeszkadzało kochali się namiętnie i z wielką miłością która ich połączyła od dawna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:57, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.534
Juan i Norma rozmawiali o dzisiejszym dniu szczęśliwym dla wszystkich
To co sie stało to jakiś cud-powiedziała Norma
Mimo wielu kłopotów zdarzają sie w naszej rodzinie cuda-powiedział Juan
Najpierw ty umierasz i zaraz potem wracasz do życia a teraz Jimena o ktorej mysleliśmy że nie żyje a ona żyje-powiedziała Norma
Czuwa nad nami opaczność Boska-powiedział Juan
Tak,to prawda-powiedziała Norma
Dobrze że wszystko sie wyjasniło i nic już nam nie zagraza-powiedziała Norma
Nie wiem może los przyniósł nam jeszcze jakieś niespodzianki-powiedział Juan
O czym ty mówisz?-spytała Norma
O niczym-powiedział Juan
Teraz już będzie tylko lepiej-powiedziała Norma przytulając sie do męża
Sara spała ale Franco nie mógł usnąć ciągle przed oczami miał Alfreda.Franco stał przy oknie patrząc w dal Sara obudziła sie wstała i przytuliła do Franco
Nie śpisz?-spytał Franco
Obudziłam sie a ty dlaczego nie spisz?-spytała Sara
Nie moge usnąć-powiedział Franco
Rozumeim napewno myslisz o Alfredo-powiedziała Sara
Tak,nie rozumiem dlaczego taki dobry mężczyzna nagle stał sie złym draniem-powiedział Franco
A wszystko to z miłosci do Jimeny-powiedziała Sara
To prawda-powiedział Franco odwracając sie do Sary-Oscar jest w siódmym niebie
Nareszcie odzyskał ukochaną-powiedziała Sara-A ja i Norma odzyskałyśmy siostre
Tak to prawda teraz już będzie tylko lepiej-powiedział Franco
Nie zapominaj o Germanie-powiedziała Sara
Nie chce sie kłucic nie rozmawiajmy o niczym-powiedział Franco
Nie?A co chcesz robic?-spytała z uśmiechem Sara
Zaraz zobaczysz-powiedział Franco i nagle zaczął całować żone rozpiął jej górną piżame i polożył na łóżku.
Wszystkie trzy pary były szczęśliwe jak nigdy przedtem...







Odc.535
Z samego rana wszyscy już byli w hacjendzie na widok Jimeny o mało nie zemdleli.Kiedy Oscar i Jimena byli w swoim pokoju lezał tam Jorge na jego widok Jimena rozpłakała sie
To nasz syn-powiedział Oscar
Jest taki cudny-powiedziała Jimena i wzieła syna na ręce-Jorge wiesz kim jestem? To ja twoja mama,Tak bardzo cie kocham synku
Nadal nie moge uwierzyc że jesteś tutaj-powiedział Oscar
Ale jestem i już pozostane na zawsze-powiedziała Jimena i przytuliła męża i nagle wbiegli Natalia Pedro i Sebastian
Mama!-krzyknęła Natalia
Moje dzieci!-przytuliła wszystkich po kolei-Już nigdy sie nie rozstaniemy
Kocham cię-powiedział Sebastian
Ja was też bardzo kocham-powiedziała Jimena w tej chwili była najszczęśliwszą osobą na ziemi miała dzieci i męża przy sobie
Kiedy nadszedł wieczór wszystkie pary urządzily sobie ognisko czuli sie wspaniale tak jak nigdy ale podszedł do nich smutny Juan David
Synku cos sie stało?-spytała Norma
Tato możemy porozmawiac?-spytał
Oczywiscie ale co sie stało?-spytał Juan
Na osobnosci-powiedział Juan David
Okej-powiedział Juan wstał objął syna i odeszli na bok
Juan David wydoroślał-powiedziała Jimena
To prawda jeszcze nie dawno był mały a teraz to już duży facet-uśmiechnęła się Norma
Co sie stało?-spytał Juan
Tato ja...nie wiem co mam robic-powiedział Juan David
A co sie stalo?-spytał Juan
Kocham nadal Pauline-powiedział Juan David
Zauważyłem że ci nie przeszło-powiedział Juan
Co mam zrobic?Mam nadal umawiać sie z Marią?-spytał Juan David


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:58, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.536
Synku jesteś już duży powinieneś wiedziec ze nie można oszukiwać dziewczyn-powiedział Juan
Tato a jak to był z tobą i z mamą?-spytał Juan David
Zawołaj rodzeństwo i kuzynostwo opowiemy wam jak to było z trzema parami-powiedział Juan
Naprawde?-spytął Juan David
Tak tylko zawołaj tylko starszych bez Sebastiana i Mariana bo są za mali-powiedział Juan
Dobrze-i pobiegł a Juan usiadł przy nich
Co chciał Juan David?-spytala Norma
Słuchajcie opowiemy naszym dzieciakom nasze historie-powiedział Juan
Jesteś pewny?-spytał Franco
Przecież są już duzi-powiedział Juan
No tak masz racje-powiedziała Sara
Jestesmy!-krzyknął Juan David
Dobrze siadajcie-powiedziala Norma usiadli
To od kogo chcecie zacząć?-spytał Oscar
Może od taty i od mamy-powiedziała Libia
Masz racje to była pierwsza para która sie w sobie zakochała-uśmiechnął sie Oscar
No dobrze-powiedział Juan-Kochanie ty czy ja?
Może po połowie-uśmiechnęła sie Norma
Dobrze-powiedział Juan





Odc.537
Norma zaczęła opowiadać dzieciaki przysłuchiwały sie z uwagą
15lat temu byłam żoną Fernanda Escandona mielismy zamieszkać w wybudowanej chacjendzie no i zjawili sie Juan Oscar i Franco pamiętam to jak dzis Juan pracował z bracmi na budowie była tam moja mama poszłam na budowe i mój wzrok utkwił w Juanie nasze oczy spotkały się nie potrafiliśmy oderwać od siebie wzroku-opowiadała Norma z uśmiechem
Nie przestaławałem myslec o Normie-powiedział Juan-Nie potrafiłem sie zemscic na niej
Zemscic?-spytał Juan David
Tak bo ja z braćmi mielismy siostre Libie która była związana z Bernardem waszym dziadkiem od tego sie zaczeło my przybylismy do hacjendy żeby sie zemscić-powiedział Juan
Ale zemsta wam sie nie udała-powiedział Juanito
Naszczęście nie-powiedział Juan
No ale jeśli chcecie dziś wysłuchać wszystkich historii to nie wchodźcie słowami w opowiadanie-powiedział Franco
No tak wujek ma racje-powiedział Juan David
No własnie nie rozmawialiśmy tylko patrzyliśmy na siebie do czasu kiedy wystąpiłem w rodeo wygrałem je-powiedział Juan-Pieniądze z wygranej przeznaczyłem na dzieciaki z domu dziecka przez co Oscar był wsciekły
Oj Juan daj spokój opowiadaj historie swoją a nie o mnie-powiedział Oscar
Norma najechała na mnie koniem kiedy wyciągałem materiały z mojego samochodu doszłoby do pocałunku gdyby nie wszedł Fernando-powiedział Juan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:58, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.538
Po kilku dniach Norma przyszła do składziku i po raz drugi sie pocałowaliśmy-powiedział Juan
A kiedy po raz pierwszy sie pocałowaliscie?-spytała Libia
No odważniaku powiedz im-powiedziała Norma
Dlaczego ja?Ty im to powiedz-powiedział Juan
Niech któryś z was opowie bo też chcemy wiedziec-powiedziała Sara
I nie przedłużajcie kolejki noc jest za krótka-powiedział Oscar
To było przed rodeem zakradlem sie do pokoju Normy ona zauwazyła moje ślady troche rozmawialismy potem pocałowalem ją ona dała mi w twarz ale po chwili sie pocałowalismy ten pocałunek zobaczył don Martin-powiedział Juan
OO-westchnęła Jimena
Opowiadajcie już dalej-powiedział Juanito
Napewno chcecie wiedziec co dalej?-spytała Norma
No przecież jestesmy już dorosli mamo-powiedziała Libia
No dobrze-powiedziała Norma
Norma podeszła do mnie dała mi karteczke gdzie i kiedy mamy sie spotkac w tym dniu doszło do naszego pierwszego razu-powiedział Juan
No i tak sie spotykaliśmy aż do szło do próby samobójczej Fernanda przeraziłam się postanowiłam zakończyć związek z Juanem umówiłam sie z nim w hotelu i wtedy rozstaliśmy sie ale na krótko w hacjendzie a dokładnie w kuchni sie spotkalismy ucieszyłam sie na jego widok bo nie widziałam go od dwuch tygodni znowu zaczeliśmy sie spotykać pewnej nocy dokładnie zaręczyny Jimeny z Leandrem kochaliśmy się na budowie Sara zaczeła mnie szukać a w tamtych latach była niedozniesienia nakryła nas i na drugi dzień zrobiła mi awanture dostałam od niej w twarz
Czyli ciocia i pradziadek wiedzieli o waszym związku?-spytała Libia
Ciocia Sara,pradziadek,Eva,Oscar,Franco-wyliczyła Norma
I co dalej?-spytał Juanito





Odc.539
Juan zabrał mnie do siebie by wyjasnić wszystko tam sie pogodzilismy i ja postanowiłam sie rozwieść odwiózł mnie w domu zemdlałam okazało sie że jestem w ciąży bałam się sama nie wiem czego Fernando był wsciekły obiecał zaakceptować nie swoje dziecko-opowiadała Norma
Jak to?Nie powiedzialaś prawdy??-pytał Juan David
Nie z dwuch powodów pierwszy to nie chcialam stracic luksusów a drugi powod to wiedziałam że Jimena i Oscar są ze sobą ale to oni wam opowiedzą po nas. No i sie rozstaliśmy ale na krótko kiedy mama i ja pojechałyśmy po Jimene bo mama chciała ją wziąć to wtedy nakryła mnie jak całowała sie z Juanem i wszystko sie wydało-powiedziała Norma
I co zrobił Fernando?-spytał Juanito
Był wsciekły chciał mnie zabic ale Sara przyjechała i kazała mi odjechać-powiedział Juan
Przeprowadziłam sie do Emilce i bez przeszkód mogłam spotykać sie z Juanem-powiedziała Norma
Tylko ta sielanka trwała krótko bo Jimena źle usłyszała moją rozmowe z Oscarem no i obie z Normą uciekły do Santa Clara-powiedział Juan
Wróciłyśmy na hacjende gdzie Juan z bracmi przyjechali i wtedy ostatni raz ich widziałyśmy-powiedziała Norma
Spotkaliśmy sie po roku-powiedział Juan
Byłam wtedy z mamą Emilce jej synem i z tobą Juanie Davidzie w restauracji Juan wdał sie w bójke z jakimś facetem i od tego momentu zaczeliśmy sie spotykac-powiedziała Norma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:59, 05 Mar 2007    Temat postu:

Odc.540
No i kiedy zaczeliśmy sie spotykać moja mama i Fernando postanowili nas rozdzielić przy pomocy Dinory Rosales kobiety która zakochała sie w Juanie rozdzieliła nas ale naszczęście przyszlam do Juana o tej poże co była ona i cała prawda wyszła na jaw zaręczyliśmy sie szykowaliśmy sie do slubu ale Juan został porwany przez Dinora gdyby nie Ruth Juan by już nie żył.Długą droge przebyliśmy by być razem Fernando próbował mnei zabic Sara pobiegła po Juana i spuscił mu łomot i wtedy wyprowadziłam sie z hacjendy po kilku dniach wyszłam za Juana i to cała historia naszej miłosci-powiedziała Norma przytulając sie do ukochanego
Wspaniale-powiedział Juan David
Też chciałabym mieć taką historie-powiedziała Libia
Wystarczy zakochać sie tak bardzo jak my w sobie-powiedział Juan calując ukochaną
No teraz Oscar i Jimena-powiedziała Norma
My chcieliśmy oddać pałeczke Saricie i Franco-powiedział Oscar
A to dlaczego?-spytał Franco
Bo jesteście ostatnią parą i będziecie mało opowiadać-uśmiechnął się Oscar
Tak ci sie tylko wydaje-powiedział Franco
No to zaczynajcie-powiedziała Jimena
No dobrze a więc...-zaczął Franco






Odc.541
Byłęm kiedyś związany z piosenkarką z baru Rosario Montes ona mnie oszukała i ożeniłem sie ze starszą od siebie Eduviną Trueva kiedy umarła odziedziczyłem hacjende pewnego dnia na polanie przyjechała Sara by poznać sąsiada nie wiedząc że to własnie my bracia Reyes kiedy sie odwróciłem uśmiechnołem sie i powiedziałem "Nie spodziewała sie pani tego widoku"-opowiada Franco
Byłam zaskoczona ale musze przyznać ze Franco od początku mi sie podobał lecz czułam do niego nienawiść spadłam kiedyś z konia i Franco zaniósł mnie do do swojego domu obudziłam sie w jego łóżku była straszna kłótnia-mówiła Sara
Nazywałem Sare brzydulą-uśmiechnął sie-No i trwała ta wojna na przyjęciu u Rosalesów pokłuciliśmy sie Sara wsiadła do auta a ja za nią ona miała wypadek i znowu znalazła sie w moim łóżku Sara była wsciekła
No i kiedy był bal podczas kiedy był otwierany dom mody Leandra przed domem mody doszło do naszego pierwszego pocałunku-mówiąc to Sara przytuliła Franka
I chwile później zostałem porwany przez ludzi Armanda Navarro męza Rosario Sara ruszyła mi na ratunek-powiedział Franco
Nie myślałam osobie tylko o Franku miałam broń weszlam do chaty i uwolniłam Franka od tego czasu wszystko sie pomiędzy nami zmieniło-powiedziała Sara
Sara odwiozła mnie do domu przed chacjendą pocałowaliśmy się ciągle o niej myślałem-powiedział Franco
Franco przysyłał mi kwiaty czerwone róże myślałam że jestem zabawką w jego rękach i sie pomyliłam...-ciągneła Sara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum WITAMY NA NASZYM FORUM Strona Główna -> Nasze telenovele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Design by Arthur Chen for Arthur Forum
Regulamin