WITAMY NA NASZYM FORUM
Telewizja,Telenowele i nie tylko
Forum WITAMY NA NASZYM FORUM Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Dalsze losy PDG-by Anna42
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum WITAMY NA NASZYM FORUM Strona Główna -> Nasze telenovele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:32, 02 Mar 2007    Temat postu: Dalsze losy PDG-by Anna42

Odc.189

Minęło 2lata od ślubu Franka i Sary 3lata od Jimeny i Oscara oraz 2lata od Juana i Normy(Juan David ma 2lata i 6m).Wszyscy mieszkają w jednej hacjendzie szczęśliwi i bardzo zakochani. Juan był na hacjendzie Elizondo razem z Normą i Juanem Davidem rozmawiał właśnie z Martinem.

Widać chłopcze że jesteście bardzo szcześliwi-powiedział Martin

To prawda Norma i Juan David są całym moim życiem-powiedział Juan

Naszczęście minęły złe czasy-powiedział Martin

Dinora nie żyje po Fernandzie nie ma ani śladu i niech tak zostanie-powiedział Juan

W tym całym złym co się wydarzyło stała się jedna dobra rzecz Gabriela zaakceptowała was jako zieńciów swoich córek-powiedział Martin.

Ma pan racje to jedyna dobra rzecz-powiedział Juan

Z hacjendy wyszła Norma za ręke z Juanem Davidem a razem z nimi Gabriela.Juan wziął na ręke syna.

Może wpadniecie wszyscy na kolacje-powiedziała Gabriela

Bardzo chętnie-powiedziała Norma

Juan moge cię prosić na chwile?-spytała Gabriela

Tak-powiedział Juan i dał Juana Davida Normie razem z Gabrielą odeszli na bok.

Norma za 4dni ma urodziny-powiedziała Gabriela

Wiem-powiedział Juan

Może zorganizujemy jej przyjęcie-powiedziała Gabriela

Myślałem nad tym i chciałbym żeby przyjęcie odbyło się tutaj bo przecież tutaj dorastała-powiedział Juan

W takim razie załatawione-powiedziała Gabriela

Załatawione-powiedział Juan pocałował teściową w policzek wziął Juana Davide na ręce wsiadli do samochodu i odjechali Gabriela przytuliła się do ojca.

Są tacy szczęśliwi-powiedziała Gabriela

I zakochani-powiedział Martin i dodał-Oby tak było zawsze





Odc.190

W hacjendzie Reyesów Oscar i Franco rozmawiali o swoich rodzicach.

Brakuje mi ich-powiedział Oscar

Mnie też ale nie możemy w nieskończoność się dołować-powiedział Franco

Nie dołuje się-powiedział Oscar i dodał-Wiem że Juan nadal ma do siebie żal że ich nie uratował.

Nie wspominaj mu o tym Juan próbuje o tym zapomnieć-powiedział Franco

W końcu minęło 9lat-powiedział Oscar

Właśnie 9lat-powiedział Franco

Ze schodów zeszły jak zawsze piękne Sara i Jimena

A to co takie smutne miny-powiedziała Sara

Rozmawialiśmy o przeszłości-powiedział Oscar

Nie ma co wspominać przeszłości trzeba patrzeć w przyszłość-powiedziała Jimena

Skoro mowa o przyszłości za kilka dni Norma kończy 27lat-powiedziała Sara

Wiemy już don Martin do nas dzwonił-powiedział Oscar

Kiedy?-spytała Jimena

Przed chwilą-powiedział Franco

Przyjecie odbędzie się na hacjendzie Elizondo-powiedział Oscar

Wspaniale Norma nie moze się dowiedzieć-powiedziała Sara

Oczywiście kochanie przecież to przyjęcie niespodzianka-powiedział Franco.

Nagle do salonu weszli Juan Norma i mały Juan David który podbiegł do Oscara który wziął go na ręce.

I jak było?-spytała Sara

Było miło pogadałam sobie z mamą jak nigdy-powiedziała Norma

A ja z don Martinem-powiedział Juan

Widać mały że jesteś zmęczony wujek Oscar cię położy-powiedział Oscar i poszedł na góre.

Oscar będzie wspaniałym ojcem-powiedziała Norma

To prawda-powiedziała Jimena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:32, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.191

Kiedy wszyscy siedzieli przy stole nie było tylko Oscara który bawił się z Juanem Davidem i nie zamieżał schodzić na posiłek Juan wstał mówiąc że jest zmęczony udał się do sypialni Oscara i Jimeny szukał czegoś po szufladach i znalazł to było zdjęcie jego rodziców patrząc na zdjęcie pomyślał sobie

Gdybym szybciej się poruszał gdybym was uratował bylibyśmy teraz wszyscy razem w szóstke Libia nigdy nie związałaby się ze starym Elizondo-pomyślał Juan i pocałował zdjęcie swoich rodziców nagle do sypialni wszedł Franco

Co tu robisz?-spytał zaskoczony Franco

Juan odwrócił się jakby był przyłapany na kradzieży i powiedział

Szukałem Oscara-powiedział Juan

Przecież bawi się z twoim synem-powiedział Franco który zauważył w ręce Juana zdjęcie podszedł do niego i wziął zobaczył i spojrzał na Juana

A ty nadal sie dołujesz?-spytał Franco

A ty byś się nie dołował w końcu przezemnie rodzice nie żyją-powiedział Juan

Nie prawda to nie była twoja wina tak musiało być-powiedział Franco

Być może ale myśle że to moja wina-powiedział zdenerwowany Juan i dodał-Nie mów nikomu o naszej rozmowie ani o tym że byłem w tym pokoju

Dobrze nic nie powiem-powiedział bezradny Franco

Pójde do siebie-powiedział Juan przechodząc Franco poklepał go po ramieniu i po chwili także wyszedł.Franco skierował swoje kroki do pokoju Juana Davida gdzie był Oscar.

Cześć braciszku chcesz pobawić się z bratankiem?-spytał Oscar

Juan był w twoim pokoju-powiedział Franco

I co?-spytał Oscar

Znalazł zdjęcie rodziców-powiedział Franco

No cóż mogliśmy się tego spodziewać jak zaareagował?-spytał Oscar

Obwiniał się o ich śmierć-powiedział Franco

Musimy z nim porozmawiać-powiedział Oscar





Odc.192
Tymczasem Juan leżał w swojej sypialni bardzo przygnębiony do pokoju weszła radosna Norma która mówiła cały czas o pomyśle Jimeny.

Wiesz ta wariatka Jimena wymyśliła,że powinnam wystąpić w reklamie Indian Sabach-paplała Norma a Juan nie słuchał żony tylko myślał o swoim problemie nagle Norma zauważyła że mąż jest smutny.

Kochanie-powiedziała Norma

Juan odwrócił głowe

Tak kochanie?-spytał Juan

Nie słuchasz mnie-powiedziała Norma

Słucham oczywiście słucham-powiedział Juan

To o czym mówiłam?-spytała Norma Juana z opresji wybawili Oscar i Franco którzy przyszli z nim porozmawiać

Juan musimy porozmawiać-powiedział Oscar

O czym?-spytał Juan

Zostawie was-powiedziała Norma

Nie,Normo zostań-powiedział Franco

Juan możesz nam powiedzieć co cie napadło z tym winienem się?-spytał Oscar

Oscar nie chce o tym rozmawiać-powiedział Juan

A możecie mi wyjaśnić o co chodzi?-spytała Norma

Oczywiście twój mąż wini się za to że nie uratował naszych rodziców z pożaru-powiedział Franco Norma spojrzała na Juana i powiedziała

Kochany to nie twoja wina-powiedziała Norma

Nie moja,to czyja przecież to ja wszystkich ratowałem uratowałem Oscara Franka Libie ale nie rodziców nie ich-powiedział Juan

Tak się zdarza-powiedziała Norma

Oczywiście zdarza się-powiedział Juan

Juan tak musiało być nie uratowałeś rodziców bo rozprzestrzenił się pożar nie uratowałeś Libii przed skoczeniem z mostu bo nie wiedziałeś co chce zrobić przestań się wreszcie winić-powiedział Oscar

Przykro mi ale to moje wyrzuty sumienia i moja sprawa czy się obwiniam czy nie-powiedział Juan




Odc.193

Nadeszły urodziny Normy kobieta nie wiedziała że szykuje się dla niej przyjęcie nie wiedziała po co jadą na hacjende Elizondo.

Nie rozumiem Juan dlaczego jedziemy na hacjende mamy?-spytała Norma

Spokojnie kochanie rzadko odwiedzamy twoją mame i dziadka-powiedział Juan

Byliśmy tam kilka dni temu-powiedziała Norma spoglądając na Juana i dodała-Juan czy uporałeś się ze śmiercią rodziców? Juan spojrzał na Norme i potem na droge.

Przemyślałem to co mi powiedzieliście macie racje nie powinienem o tym myśleć o to przeszłość której nie da się zmienić-powiedział Juan.

Ciesze się że tak mówisz-powiedziała Norma.

Tymczasem na hacjendzie Elizondo byli już wszyscy przyjaciele i cała rodzina.

Juan zaraz przywiezie Norme-powiedział Martin

A Juan David?-spytała Gabriela

Został z Quintiną-powiedział Franco

Podbiegła Dominga

Uwaga dońa Norma i don Juan już są!-krzyknęła

Dobra zgaście światła-powiedziała Gabriela

Przed hacjendą Juan i Norma wysiedli z samochodu

Dziwne w oknach jest ciemno-powiedziała Norma

Świeci się w pokoju don Martina-powiedział Juan

Kiedy weszli na hacjende w salonie Norma zaświeciła światło i nagle wszyscy wyszli z ukrycia

Sto lat sto lat niech żyje żyje nam sto lat sto lat niech żyje żyje nam!!!!!!!!!!-śpiewali wszyscy Norma popłakała się z radości i przytuliła do ukochanego męża


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:33, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.194

Dzień po przyjęciu Norma jeszcze spała Juan przyniósł żonie śniadanie zapach zrobione śniadania obudził Norma.

Dzień dobry kochanie-powiedział Juan całując Norme

Dzień dobry-odpowiedziała Norma

Świetnie się bawiłaś na swoim przyjęciu-powiedział Juan

Nie zaprzeczam-odpowiedziała z uśmiechem Norma i dodała-To śniadanie jest dla mnie?

Oczywiście-powiedział Juan podając tace i kładąc się obok Normy.

Jestem najszczęśliwsza kobietą pod słońcem-powiedziała Norma

Nie przesadzaj to tylko śniadanie-powiedział Juan

Nie mówie o śniadaniu mówie o tobie i Juanie Davidzie-powiedziała Norma.

O nie to ja jestem bardziej szczęśliwy od ciebie-powiedział Juan.

Ciesze się że wrócił ci dobry nastrój-powiedziała Norma

Nie potrzebnie się tym tak zadręczałem-powiedział Juan i dodał-stało się to co miało się stać nic na to już nie poradze

No i to się nazywa dobre myślenie-powiedziała Norma i pocałowała męża Oscar zapukał do drzwi i wszedł.

Witam szczęśliwą rodzine-powiedział Oscar

Co masz taki dobry humor-powiedział Juan

Zadzwonił do mnie Anibal-powiedział Oscar

Wujek Anibal?-spytał Juan z niedowierzaniem

Tak przyjeżdża jutro-powiedział Oscar

To wspaniale Ruth się ucieszy-powiedziała Norma

Tylko nic jej narazie nie mówmy-powiedział Juan

Anibal przyjeżdża też do Evy-powiedział Oscar

Jak to-spytał Juan

Anibal nie może o niej zapomnieć i chce się jej oświadczyć-powiedział Oscar

No to dobrze robi w końcu 23lata temu powinien to zrobić-powiedział Juan

No tak masz racje ale wtedy nie wiedzieli co jest w życiu najważniejsze-powiedziała Norma





Odc.195

Wszyscy w jadalni szczęśliwi i zadowoleni że są razem jedli śniadanie brakowało im tylko Ruth która wyszła za Antonia i już z nimi nie mieszka.

Brakuje mi mojej córki-powiedziała Eva

Nie martw się Ruth nas odwiedza-powiedział Franco

Wiem ale to nie to samo-powiedziała Eva

Wiemy-powiedziała Jimena

Juan-powiedział Franco

Słucham Franco-powiedział Juan

Mam dla ciebie pewną propozycje-powiedział tajemniczo Franco

Jaką?-spytał Juan

Czy nie zostałbyś dyrektorem generalnym w mojej firmie znasz się na koniach i wogóle potrzebuje takich jak ty-powiedział Franco Juan spojrzał na Norme i potem na Franka miną zdziwioną tzw. miną Juana.

Ty mówisz poważnie czy żartujesz-powiedział Juan

Jak moge żartować-powiedział Franco

Rozmawialiśmy o tym z Frankiem mówił mi o tym że ci to zaproponuje-powiedziała Sara

Ale ja się do tego nie nadaje-powiedział Juan

Gdybyś się nie dawał nie proponowałbym ci tej pracy-powiedział Franco

No właśnie Juan to dla ciebie wielka szansa-powiedział Oscar

Kochanie prosze nie zmarnuj takiej szansy-powiedziała Norma

A czy jest w tym jakiś haczyk?-spytał podejrzliwie Juan

Nie nie ma żadnego-powiedział Franco

Tylko inaczej byś się ubierał miałbyś inny samochód no i to wszystko-powiedziała Sara

Nie wiem zastanowie się-powiedział Juan

Nagle do jadalni wpadła Quintina

Co się stało?-spytał Oscar

Macie gościa-powiedziała Quintina

Kogo?-spytała Norma

Jest na zewnątrz-powiedziała Quintina

Dlaczego go zostawiłaś na zewnątrz?-spytał zdenerwowany Juan

Bo nie chciał wejść-powiedziała Quintina

Wszyscy wstali i wyszli przed hacjende ujrzeli mężczyzne który dobiegał 50-tki to był Anibal Guerero wujek braci Reyes.

Nie wierze własnym oczom wujek Anibal!-krzyknął Juan

Dzwoniłem więc jestem-powiedział Anibal

Ta wizyta spodobała się bardziej Evie która nadal kochała Anibala ale to ukrywała.




Odc.196

Nadszedł wieczór Juan Oscar Franco Norma Jimena i Sara siedzieli z Anibalem w salonie.

Gdzie teraz byłeś?-spytała Jimena

Teraz byłem w Polsce-powiedział Anibal

Polska?nigdy tam nie byłam-powiedziała Jimena i dodała-Gdzie dokładnie byłeś?

Kraków Warszawa Ustka Wrocław Sosnowiec-wyliczał Anibal

Ciekawe-powiedział Oscar

A teraz gdzie wyruszysz?-spytał Franco

Pojade do Paryża-powiedział Anibal i dodał-Ale przedtem chciałem zobaczyć córke

I chciałbyś się ożenić z Evą-powiedział Oscar

Tak ale widzicie sami uciekła odemnie-powiedział smutno Anibal

Nie uciekła,jest przed hacjendą-powiedział Juan

To porozmawiam z nią-powiedział Anibal

To porozmawiaj napewno ci się uda-powiedziała Norma

Anibal wstał i skierował swe kroki przed hacjende gdzie stała Eva.

Tyle lat-zaczął Anibal Eva odwróciła sie do niego

Myślałam że już nie wrócisz-powiedziała Eva

Kiedyś powiedziałem ci że wróce-powiedział Anibal

Tak mijał rok dwa trzy a ty nie wracałeś-powiedziała Eva

Dlaczego oddałaś naszą córke?-spytał Anibal

Nie miałam jej z czego utrzymać-powiedziała Eva

Mogłaś mi powiedzieć o ciąży-powiedział Anibal

Jak?Kiedy się dowiedziałam już ciebie nie było-powiedziała z wyrzutem Eva

Evo...a gdybyśmy teraz dali sobie szanse?-spytał Anibal

Szanse?Teraz?Na co?-spytała Eva

Na to żeby znowu być razem-powiedział Anibal

Minęły 24lata-powiedziała Eva

Wiem ale ja nadal cię kocham-powiedział Anibal

Eva odwróciła się i zasłoniła ręką twarz Anibal zbliżył się do niej i dotknął jej drżących ramion.

Kochanie błagam cię wyjdź za mnie będziemy szczęśliwą rodziną to czego nie zrobiliśmy 24lata temu zrobimy to teraz-powiedziała Eva

Anibal ja...-niedokończyła Eva bo Anibal zasłonił jej usta palcem

Nic nie mów zgódź się wyjdź za mnie i wyjedźmy daleko gdzie nikt nas nie zna-powiedział Anibal Eva nic nie powiedziała ponieważ zjawiła się Ruth

Tato!-krzyknęła Ruth

Moja królewna!-objął córke

Na długo przyjechałeś?-spytała Ruth

Nie wiem-spojrzał na Eve i dodał-Jeśli wszystko pójdzie dobrze nie długo wyjade i mam nadzieje że nie sam Ruth może ty przekonasz mame żeby za mnie wyszła.

Ruth spojrzała z uśmiechem na mame potem na tate i powiedziała

Mamo czy to prawda że tata poprosił cię o ręke?-spytała Ruth

Tak-powiedziała Eva

Zgódź się proszę cię mamo wiem że nadal kochasz tate a skoro tata poprosił cię o ręke także cie kocha błagam cię wyjdź za tate-prosiła Ruth





Odc.197

Tymczasem w hacjendzie Reyesów zadzwonił telefon odebrała Juan.

Halo-odezwał się Juan

Cześć Juan-powiedział ktoś w słuchawce

Kto mówi?-spytał Juan

Jak kto to nie pamiętasz byłej narzeczonej?-spytała kobieta

Juan się chwile zastanowił i przypomniał sobie kto dzwoni

Tamara skąd znasz ten numer?-spytał zaskoczony Juan

Dońa Hortencia mi go dała-powiedziała Tamara i dodała-nie cieszysz się że dzwonie?

Po co wogóle dzwonisz?-spytał Juan

Jak to po co nie widzieliśmy się 6lat-powiedziała Tamara

Zerwałaś ze mną i powiedziałaś że więcej się nie odezwiesz-powiedział Juan

Oj stare dawne czasy wyszłam za mąż i się rozwiodłam nawet mam małą córeczke Ofelie-powiedziała Tamara

Gratuluje ale co mnie do tego?-wypytywał Juan

Oj chciałam sie spotkać moge wpaść a może ty wpadniesz do baru Alcala?-spytała Tamara

Dobrze ja wpadne będę za 1h-powiedział Juan odkładając słuchawke podeszła do niego Norma na rękach z Juanem Davidem

Kto dzwonił kochanie?-spytała Norma

Tamara Sanches-odpowiedział Juan

A kto to taki?-spytała Norma

Moja była narzeczona-powiedział Juan i dodał-Nie wiem dlaczego zadzwoniła poprosiła mnie o spotkanie

To jedź-powiedziała Norma

Napewno?-spytał Juan

Oczywiście kochanie to napewno coś ważnego-powiedziała Norma

Dobrze wróce za 2h-powiedział Juan

Dobrze-odpowiedziała Norma

Juan pocałował Norme i synka wyszedł przed hacjendą przywitał się z Ruth wsiadł do ciężarówki i pojechał Ruth przekonywała Eve do ślubu z Anibalem.

Mamo proszę cię-prosiła Ruth Eva spojrzała raz na Ruth raz na Anibala i powiedziała.

Dobrze wyjde za ciebie Anibalu-powiedziała z uśmiechem na twarzy Eva.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:33, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.198

Tymczasem Norma rozmyślała w salonie nad tą Tamarą jaka ona jest co ją kiedyś łączyło z Juanem i czy ją kochał jej rozmyślania przerwało wejście Oscara Jimeny Franka i Sary

Nad czym tak dumasz?-spytała Jimena

A gdzie Juan?-spytał Oscar

Zadzwoniła do niego nie jaka Tamara-powiedziała Norma a Franco i Oscar spojrzeli na siebie zdumieni potem na Norme

Tamara?Jak to?-wypytywał zaskoczony Oscar

Kim jest Tamara?-spytała Sara

To była dziewczyna Juana-powiedział Franco

A możecie mi o niej opowiedzieć?-spytała Norma

Oczywiście-powiedział Franco

Wszyscy usiadli gdy nagle do salonu weszli Ruth Eva i Anibal

Mamy dla was wiadomość-powiedziała Ruth

Jaką?-spytała Sara

Mama i tata pobierają się-powiedziała szczęśliwa Ruth

Wszystkiego najlepsza wspaniała wiadomość-krzyknął Oscar

A co wy tacy nie w sosie i gdzie jest Juan?-spytał Anibal

Minął nas był wściekły-powiedziała Ruth

Zadzwoniła do niego Tamara-powiedziała Norma

Tamara?Kim jest Tamara?-wypytywała Ruth

Po sześciu latach wróciła?Niewiarygodne-powiedział Anibal

Wszyscy usiadli a Oscar Franco i Anibal zaczeli o niej opowiadać

A więc Tamara i Juan byli ze sobą 3lata dla Juana to było coś poważnego ale nie był mocno zakochany w Tamarze dla Tamary to była tylko zwykła znajomość podobał jej się Juan ale nie chciała wychodzić za biedaka-opowiada Oscar

No i pewnego dnia poznała jakiegoś bogacza Daniela Olivaresa jakiegoś bogacza no i zaczęła się z nim spotykać Libia nakryła ich jak się całowali i doniosła o tym Juanowi-opowiada Franco

Pobił tego Daniela?-spytała Norma

Wprost przeciwnie-powiedział Anibal i dodał-Kiedy Tamara zaproponowała mu że zostaną kochankami Juan się wściekł i o mało jej nie pobił

Rany-powiedziała Jimena

Ale naszczęście tego nie zrobił choć Tamarze należało się no a kiedy wyszła za mąż i wyjechała Juan przestał o niej myśleć-opowiada Franco.




Odc.199


Tymczasem w barze Alcala siedziała już Tamara piękna szczupła blondynka o kręconych włosach Juan od razu ją zauważył i z niechęcią podszedł do stolika

Witaj-odezwał się Juan

Przystojny jak zawsze-wstała Tamara i próbowała go pocałować ale on usiadł ona też

Wciąż jesteś na mnie wściekły?-spytała Tamara

Nie,ja już o tobie zapomniałem-powiedział Juan

Właśnie gdybyś zapomniał nie był byś taki wkurzony-powiedziała Tamara i dodała-Co tam u ciebie?

Zadzwoniłaś żeby spytać co u mnie?-spytał Juan

W pewnym rodzaju-powiedziała Tamara

O co ci chodzi-spytał Juan

Chce z tobą porozmawiać i powspominać-powiedziała Tamara

Nie ma co wspominać ja już nic nie pamiętam-powiedział Juan

Oj wbijasz mi nóż w samo serce-rzekła udając urażenie

Mów o co ci chodzi bo się spiesze-powiedział zdenerwowany Juan

Tamara umoczyła swoje piękne i zmysłowe usta w drinku i spytała

Napijesz się czegoś?-spytała Tamara

Nie nie pije-powiedział Juan

A no tak zapomniałam-powiedziała Tamara i dodała-pamiętasz to nasz ulubiony lokal

Raczej nie-odrzekł Juan

Oj przestań się tak zachowywać nie udawaj że nic nie pamiętasz-powiedziała Tamara

Bo nie pamiętam-powiedział Juan i wstał ona złapała go za ręke

Lepiej usiądź chce porozmawiać-powiedziała Tamara

Jestem zbyt zajęty żeby z tobą rozmawiać-powiedziała Tamara

Wydawaniem szmalu?-spytała Tamara

Juan usiadł uśmiechnął się i wyjął swoją ręke z pod jej ręki i powiedział.

Jak ty mnie nie znasz dla mnie nie liczą się pieniądze tak jak dla ciebie-mówiąc to Juan wyszedł z lokalu a za nim po chwili wybiegła Tamara.

Juan!!Zaczekaj!-krzyknęła Tamara

Juan się odwrócił spojrzał na nią z odrazą i odrzekł

Mogłem się spodziewać-powiedział Juan

Spodziewać?Czego?-spytała Tamara

Tego że wrócisz tu kiedy dowiesz się że jestem bogaty i będziesz chciała zawrócić mi w głowie jak ostatnia zdzira-krzyknął Juan

Tamara nie wytrzymała i dała mu w twarz

Nigdy więcej tak do mnie nie mów-powiedziała Tamara

Prawda w oczy kole wiem że to boli-powiedział Juan

Jesteś przystojnym mężczyzną i dlatego ci wybaczam bardzo mi się podobasz-podchodziła do niego Tamara a on się odsuwał

Nie zwiąże się z tobą-powiedział Juan

A kto tu mówi o związku możemy żyć na kocią łape-powiedziała Tamara

Nie z dwóch powodów-powiedział Juan i dodał-pierwszy powód nie cierpie kobiet takich jak ty a po drugie jestem żonaty i mam syna a ja żone bardzo kocham i nie zamieżam jej zdradzać- Juan uśmiechnął się do załamanej Tamary i poszedł w swoją strone. A Tamara z łzami w oczach powiedziała do siebie

O nie Juanie Reyes tym razem cie nie strace będziesz mój przysięgam ci przysięgam ci Juanie Reyes





Odc.200

Wszyscy oprócz Normy która była w sypialni siedzieli w salonie i rozmawiali o ślubie Anibala z Evą Eva i Anibal byli bardzo szczęśliwi.

No to kiedy ślub?-spytała Jimena

Chciałbym jak najszybciej-powiedział Anibal

No to niech wybierze Eva-powiedział Oscar

Sama nie wiem kiedy Ruth jak myślisz-spytała Eva

Może za 2miesiące-powiedziała Ruth

Doskonała data-powiedział Anibal

Więc za dwa miesiące-powiedziała Eva

Do salonu wpadł Juan

Gdzie Norma?-spytał Juan

W sypialni-powiedziała Sara

Oscar powstrzymał Juana od pójścia do Normy

Chłopie co się stało?-spytał Oscar

Wyglądasz jakby walec drogowy miał cie przejechać-powiedziała Sara

Bo tak jest-powiedział Juan

Jimena wstała podeszła do Juana i zauważyła ślad ręki.

Ktoś cie uderzył?-spytała Jimena

Tak uderzyła mnie Tamara Sanches bo ją obraziłem zadowoleni?- powiedział Juan i skierował swe kroki do kuchni.

Nie źle jest rozzłoszczony-powiedziała Ruth

Pogadam z nim-powiedział Oscar

Daj spokój ja to zrobie-powiedziała Ruth i poszła do kuzyna po chwili już była w kuchni.

Juan możemy porozmawiać?-spytała Ruth

Wybacz chyba zepsułem wam miłą rozmowe-powiedział Juan

Nie nic nie zepsułeś tata i mama za dwa miesiące pobierają się-powiedziała Ruth

To cudownie-powiedział Juan

To co możemy porozmawiać?-spytała Ruth


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:33, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.201

Ruth i Juan siedzieli w kuchni i rozmawiali

Więc możesz mi powiedzieć jak spotkanie z Tamarą-spytała Ruth

Tamara to zwykła dziwka-powiedział Juan

Ale co zrobiła-spytała Ruth

Zaprosiła mnie do balu Alcala żeby powspominać dawne czasy-powiedział Juan i dodał-później powiedziała że możemy żyć na kocią łape wyobrażasz to sobie

Bezczelna to ona nie wiedziała że masz żone?-spytała Ruth

Jak widać raczej nie wiedziała-powiedział Juan

Ale Juan ty nic do niej nie czujesz?-spytała Ruth

Nie a wogóle Ruth jak możesz wątpić w moją miłość do Normy-krzyknął zbulwersowany Juan

Nie wątpie i uspokój się-powiedziała Ruth

Przepraszam ale jestem bardzo zdenerwowany-powiedział Juan

Rozumiem cię też bym była na twoim miejscu-powiedziała Ruth

Nagle nie zauważywszy Normy Juan i Ruth rozmawiali a Norma jak to nią nie przystało podsłuchiwała.

Kochałeś Tamare?-spytała Ruth

Nie wiesz zdałem sobie sprawe że nie kocham Tamary że to nigdy nie była miłość kiedy poznałem Norme-powiedział uśmiechając się Juan i dodał-Norma jest kobietą w której po raz pierwszy się zakochałem i po raz pierwszy tak mocno wiesz jak kocham Norme

Wiem Norma i Juan David są dla ciebie całym światem-powiedziała Ruth

Tak i nie zamieniłbym ich na żadne skarby świata-powiedział Juan

Norma otarła łzy szczęścia i poszła do sypialni

No to musze lecieć Antonio się nie cierpliwi-powiedziała Ruth

Może cie zawioze-zaproponował Juan

Nie dziękuje mam swój samochód-powiedziała Ruth

Wstali przytulili się

Dziękuje ci za rozmowe-powiedział Juan

Nie ma za co od czego są kuzynki-powiedziała z uśmiechem Ruth

Właśnie od czego są kuzynki-uśmiechnął się Juan i oboje wyszli z kuchni Ruth skierowała swe kroki do auta a Juan do sypialni gdzie czekała na niego ukochana żona kiedy wszedł ujżał ukochaną w prześwitującej koszuli

Jeszcze nie śpisz?-spytał Juan

Nie mogłam usnąć bez ciebie-powiedziała Norma patrząc na męża i podchodząc do niego.

Jak spotkanie z Tamarą?-spytała Norma

Źle i mam nadzieje że już nigdy sie z nią nie spotkam-powiedział Juan i zaczeli się całować

Kocham cię Juan nawet nie wiesz jak bardzo-powiedziała Norma

Czy dzisiaj jest święto miłości?-spytał Juan

Tak nasze święto od dziś cały czas będę ci mówiła jak bardzo cię kocham-powiedziała Norma i po tych słowach zaczęli się kochać tak jak nigdy się nie kochali jeszcze bardziej z miłością niż kiedykolwiek





Odc.202

A tymczasem Tamara wróciła wściekła jak osa do hotelu usiadła na łóżku i usłyszała głos z łazienki

I jak spotkanie!-krzyknął męski głos

Nie udało się!-powiedziała Tamara

Tak myślałem!-krzyknął męski głos

Ale nie martw się Juan prędzej czy później mi ulegnie!-powiedziała Tamara

Mam nadzieje!-krzyknął męski głos i po chwili zjawił się w pokoju to był nie kto inny jak Fernando Fernando Escandon usiadł na łóżku pogładził jej włosy i powiedział.

Musze zemścić się na Juanie i Normie-powiedział Fernando

Ja też teraz tym bardziej-powiedziała Tamara

Aż tak bardzo cię zranił?-spytał Fernando wstając i podchodząc do lustra.

Kiedyś odrzucił moją propozycje teraz mnie obraził nie daruje mu tego-powiedziała Tamara

Niech zgadne chcesz mieć go dla siebie-spytał z uśmiechem Fernando

Tak Juan Reyes nalezy do mnie a nie do jakiejś Normy Elizondo-powiedziała Tamara

Już to kiedyś słyszałem-powiedział Fernando

Tak?Od kogo?-zdziwiła się Tamara i dodała-Czy oprócz ciebie ktoś chciał ich rozdzielić?

Tak kobieta która zakochała sie w Juanie nazywała się Dinora Rosales-powiedział Fernando

I co z nią?-spytała Tamara

Kiedy próbowała zabić Juana mocowała sie z Juanem i nóż wbił się w jej brzuch-powiedział Fernando

To straszne-powiedziała Tamara

Rzeczywiście to jest straszne i mam kolejny powód do zemsty na Juanie Reyes-powiedział Fernando. Tymczasem w domu Ruth i Antonia oboje spali a Ruth zaczął jej się śnić sen z Libią. A w tym śnie Ruth widzi Juana który idzie przez las pełen dzikich zwierząt

Juan!Juan!Wracaj do domu Juan!-krzyczy Ruth ale on jej nie słyszy

Juan cię nie słyszy-powiedziała Libia

Libia!To znowu ty-powiedziała przestraszona Ruth

Wiesz że pojawiam się wtedy kiedy dzieje się źle-powiedziała Libia

Ale Dinora nie żyje-powiedziała Ruth

Ale żyją inni którzy chcą zemścić się na moim bracie i mojej bratowej-powiedziała Libia a Ruth nagle zauważyła dwuch wilków którzy zaczeli gonić Juana

Juan! Juan uważaj Juan!-krzyczy Ruth

Ruth obudź się Ruth-mówi Antonio a Ruth obudziła się spocona i przestraszona

Kochanie miałaś koszmar to cie obudziłem-powiedział Antonio

Antonio musze zadzwonić do Reyesów-powiedziała Ruth

O tej poże?Przecież oni śpią-powiedział Antonio

Ale to ważne-powiedziała Ruth

Dobrze jutro dzisiaj śpij-powiedział Antonio i oboje się położyli





Odc.203

Na drugi dzień Ruth i Antonio poszli z samego rana na hacjende Reyesów w salonie zastali Oscara i Jimene

Co sie stało?-spytała Jimena

Nigdy tak wcześnie nie przychodziliście ale miło że wpadliście-powiedział Oscar witając się z Ruth i Antoniem

Znowu śniła mi się Libia-powiedziała Ruth

Oscar wstał patrząc zaskoczonym wzrokiem na wszystkich

Jak to?-spytał Oscar i dodał-przecież już nie ma Dinory

Ten sen jest związany z Juanem-powiedział Antonio

Z Juanem?-zdziwiłą się Jimena i dodała-Co grozi Juanowi?

Gdzie Juan?-spytała Ruth

W pokoju Juana Davida razem z Normą-powiedziała Jimena

To chodźmy do nich-powiedziała Ruth

Dobrze chodźmy skoro to jest ważne-powiedział Oscar i wszyscy ruszyli do pokoju Juana Davida gdzie Norma i Juan bawili się z nim. Gdy nagle do pokoju weszli Oscar Jimena Antonio i Ruth

O jaka miła wizyta-powiedziała Norma wstając

Juan Ruth ma ci coś do przekazania-powiedział Oscar

Mnie?-spytał Juan wstając

Może chodźmy do salonu nie warto żeby wasz syn to usłyszał- powiedział Antonio

No dobrze chodźmy Juanie Davidzie zaraz do ciebie przyjdziemy-powiedziała Norma i wyszli w salonie byli Sara i Franco gdy tamci weszli

Ruth Antonio jak miło was widzieć-powiedziała Sara

Lepiej usiądźmy-powiedział Antonio

Co się stało?-spytał Franco

Sam nie wiem-powiedział Juan

Ruth przyśniła się Libia-powiedziała Jimena

Juan spojrzał na Norme i potem na Ruth wszyscy usiadli.

Moja siostra znowu ci się śniła?-spytał z niedowierzaniem Juan

Tak od dwuch lat mi się nie śniła ale dzisiaj w nocy mi się przyśniła-powiedziała Ruth

I?-spytała Norma

Juan ten sen dotyczył ciebie-powiedziała Ruth

Juan spojrzał na Oscara i Franka z przerażeniem

Jak to mnie?-spytał Juan

Tak-powiedziała Ruth

Przejdźmy do rzeczy-powiedział Oscar i dodal-Co było w tym śnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:33, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.204

Byłeś w lesie nie słyszałeś kiedy cię wołałam nagle wyłoniły się wilki bardzo duże ale tylko dwa ruszyły na ciebie i...-niedokończyła bo zaczęła płakać Juan spojrzał na Norme która patrzyła na Juana z przerażeniem Antonio objął żone i pocałował w czoło a Ruth dodała- Te wilki cie rozszarpały Juan rozumiesz rozszarpały

A...Libia?-spytał Juan

Libia powiedziała że musisz uważać że nie ma już Dinory ale są osoby które chcą się zemścić na tobie i na Normie-powiedziała Ruth.

Cholera to napewno Fernando Escandon on napewno wrócił by się zemścić-powiedział Oscar a Juan wstał

A skąd masz pewność-spytał Juan

Tylko on został z naszych wrogów-powiedział Oscar

Nie zapominaj że zostali jeszcze rodzice Dinory Rosales-powiedział Juan

Aj Juan co oni mogą nam zrobić-powiedział Oscar

Oscar tu chodzi tylko o Juana-powiedziała Ruth

Tylko o Juana?-spytał Franco

Tak tylko-spojrzała na kuzyna

Nie to bez sensu ja w to nie wierze-powiedział Juan

Juan nie pamiętasz poprzednich snów Ruth?-spytała Norma przytulając się do męża

Pamiętam-powiedział Juan

One zawsze się sprawdzają Juan błagam uważaj na siebie-Ruth chwyciła go za ręce i nagle usłyszała głos Libii ktora mówi

Niech Juan uważa na wrogów z przeszłości nie tylko z tej nie dalekiej ale i z dalekiej przeszłości która spróbuje go z niszczyć te dwie przeszłości połączyły się i mają wielką moc-powiedziała Libia Ruth nagle odsunęła się

Co sie stało?-spytałą Sara

Usłyszałam...usłyszałam głos Libii tak jak nigdy-powiedziała zdenerwowana Ruth

Co ci powiedziała?-spytał Franco

Żeby Juan uważał na wrogów z przeszości i nie tylko z tej nie dalekiej ale i z dalekiej przeszłości która spróbuje go zniszczyć te dwie przeszłości połączyły się i mają wielką moc-powiedziała Ruth

Nic z tego nie rozumiem-powiedział Oscar

Ani ja-powiedziała Jimena

Juan wstał rozumiejąc słowa Ruth

Juan-powiedziała Norma

Już wszystko rozumiem Ruth rozumiem słowa Libii-powiedział Juan

Naprawde?O co jej chodziło?-spytał Oscar

Moją nie dawną przeszłością był Fernando Escandon a moją dawną przeszłością była Tamara Sanches-powiedział Juan i dodał- Tak teraz już rozumiem Tamara i Fernando mają ze sobą kontakt!

Nagle wszystko dla wszystkich stało się jasne znaleźli sie w niebezpieczeństwie a zwłaszcza Juan i Norma na których tych dwoje najbardziej chce się zemścić.




Odc.205

I co teraz?-spytała Jimena

Nie wiem-odparł Juan

Trzeba zgłosić ich na policje-powiedział Oscar

Zwariowałeś przecież nie wiemy gdzie oni są i czy wogóle to Fernando-powiedział Juan

No tak mamy tylko przypuszczenia-powiedziała Sara

Tymczasem w pokoju hotelowym Fernando i Tamara myśleli jak rozdzielić Norme i Juana.

A może poznam tą Norme-powiedziała Tamara

Chcesz tam iść?-spytał Fernando

Tak nie zapominaj że mam córke-powiedziała tajemniczo Tamara

A co ma do tego twoja córka?-spytał Fernando

Nie zapominaj że nie które pary rozchodzą się z powodu tego że jego partner ma dziecko z innego związku-powiedziała Tamara

Jak to czyli Juan jest ojcem twojej córki?-spytał Fernando

Tak od teraz jest ojcem Ofelii-powiedziała Tamara oboje się uśmiechneli i stukneli kieliszkami Mineły 4miesiące od spotkania Juana z Tamarą na hacjendzie zaczeli zapominać o śnie Ruth o Fernandzie i o Tamarze wszyscy byli szczęśliwi chociaż tęsknili za Evą która dwa miesiące temu wyszła za Anibala i mieszka teraz z nim w Paryżu Juan David ma już 3lata Juan i Norma zastanawiali się nad drugim dzieckiem siedząc przytuleni na ławce za hacjendą.

Wiesz chciałabym mieć teraz córeczke-powiedziała Norma

A jakbyśmy jej dali na imie?-spytał Juan

Może Claudia-powiedziała Norma

Claudia Reyes no bardzo ładne imie-powiedział Juan

A ty jakbyś dał jej na imie?-spytała Norma

Ursula albo Maria-powiedział Juan

Ursula lepiej nie-powiedziała Norma

Dlaczego?-spytał Juan

Bo tak miała na imie matka Dinory Rosales-powiedziała Norma

No tak zapomniałem-powiedział Juan

No to uzgodnione Claudia albo Maria-powiedziała Norma

A dla chłopaka?-spytał Juan

Roberto -powiedziała Norma

A może lepiej Sebastian-powiedział Juan

No to bardzo ładne imie Sebastian Reyes Elizondo podoba mi się- powiedziała Norma

Więc załatwione imiona teraz trzeba tylko załatwić dzieci-uśmiechnął się Juan i zaczeli się całować nagle przechodzili obok nich Jimena i Oscar

O jedna z naszych ulubionych par-powiedziała Jimena

A to wy-powiedział Juan

Tak my a co myślałeś braciszku-powiedział Oscar

Mamy dla was wiadomość chodzi o Sare i Franka-powiedziała tajemniczo Jimena

A co się stało?-spytała Norma

Sarita jest w trzecim miesiącu ciąży-powiedziała Jimena

Naprawde?To wspaniała wiadomość-powiedziała Norma

Ale Franco narazie o tym nie wie i nie mówcie mu-powiedział Oscar

Dobrze mamy zasznurowane usta-powiedział Juan

Podbiegł do nich Manolo

Juan!-krzyknął Manolo

Co jest-spytał Juan

Przywieźli dostawe-powiedział Manolo

Już ide-powiedział Juan pocałował żone i poszedł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:34, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.208

Oscar przerwał milczenie

Co ty pleciesz-powiedział Oscar

Mówie prawde-powiedziała Tamara

Nie wierze ci-odezwał się ledwym głosem Juan i dodał-to nie możliwe

A dlaczego nie jest to możliwe przecież tydzień przed naszym rozstaniem kochaliśmy się nie pamiętasz?-spytała chytrze Tamara

Juan przypomniał sobie noc z Tamarą spóścił głowe na dół ale potem spojrzał na Tamare

Nie to nie prawda-powiedział Juan

Gdyby Ofelia była teraz tutaj ze mną zrobilibyśmy badania DNA i przekonalibyśmy sie że nie kłamie-powiedziała Tamara

Wynoś sie z tąd przeklęta kłamczucho-krzyknął Juan

Dobrze ale jutro musimy się spotkać w barze Alcala i spokojnie porozmawiamy-powiedziała Tamara

Nie mamy o czym rozmawiać-krzyknął Juan

Do jutra-powiedziała Tamara która wsiadła do samochodu i odjechała

Juan powiedz mi że to nie prawda-powiedziała Norma

To jest nie prawda przysięgam ci to jest nie prawda-przytulił Norme spojrzał na reszte przekonywał żone że to nie jest jego dziecko sam też próbował w to nie wierzyć Tamarze się udało zasiała niepewność w sercu Juana i Normy w samochodzi triumfowała wiedziała że teraz uda jej się rozdzielić Norme i Juana.

Jeszcze tylko kilka dni i będziesz mój Juanie Reyes-powiedziała z uśmiechem triumfu na twarzy






.209

Nadszedł wieczór Juan wyruszył na przejażdżke by przemyśleć słowa Tamary w które nie wierzył Norma rozmawiała w salonie z Jimeną i Saritą

Tamara napewno kłamie-powiedziała Jimena

Zasiała we mnie wątpliwości-powiedziała Norma i dodała-Nawet Juan w to wątpi

Powiedział ci to?-spytała Jimena

Nie,ale wyruszył na przejażdżke konno-powiedziała Norma

To niczemu nie dowodzi-powiedziała Sara

A jeśli Tamara mówiła prawde i Juan jest ojcem jej dziecka-powiedziała Norma

Jeśli by tak było to przecież Juan i ty jeszcze się nie znaliście to jest przeszłość Juana a nie twoja-powiedziała Sara

A gdyby Rosario Montes przyszła tutaj i powiedziała że ma z Frankiem 6-letnią córeczke to też byś powiedziała że to jego przeszłość?-spytała Norma

Tak bo jeszcze nie znałam Franka tak jak ty nie znałaś Juana-powiedziała Sara

Tymczasem na granicach ziem Elizondo stał Juan dojechali do niego Oscar i Franco.

Co wy tu robicie?-spytał Juan

Przyjechaliśmy z tobą porozmawiać-powiedział Oscar

Co zamieżasz braciszku?-spytał Franco

No chyba w to nie wieżycie-powiedział Juan

My nie ale ty chyba zaczynasz-powiedział Franco

Nie ja też w to nie wieże-powiedział Juan

Nas nie oszukasz Juan-powiedział Franco

Juan spojrzał na braci i oparł się o ogrodzenie

Tamara zasiała we mnie wątpliwości sądze że mówiła prawde-powiedział Juan

I co teraz?-spytał Franco

Nic poprosze Tamare żeby przywiozłe Ofelie chciałbym poznać swoją córke-powiedział Juan

Ty zwariowałeś-krzyknął Oscar

Dlaczego?-spytał Juan

Bo to przeszłość nie warto do niej wracać-powiedział Oscar

Przeszłość?Przecież to dziecko ma przyszłość-powiedział Juan

Przemyśl to jeszcze nie dokonuj pochopnych decyzji-powiedział

Franco

Jedziesz z nami do domu?-spytał Oscar

Nie,jeszcze tu posiedze-powiedział Juan

Dobrze a co mamy powiedzieć Normie?-spytał Oscar

Że...oj cos wymyślicie-powiedział Juan a Oscar i Franco wsiedli na swoje konie i ruszyli do hacjendy Juan patrzał na braci oddalających się i powiedział do siebie

Musze porozmawiać z Tamarą-powiedział Juan






Odc.210

Wyciągnął komórke już chciał do niej dzwonić ale pomyślał że po co wygrzebywać przeszłość miał rodzine żone dziecko nie chciał ich stracić postanowił zapomnieć o tym co powiedziała mu Tamara wsiadł na konia i ruszył w strone hacjendy po chwili był już w hacjendzie przed nią spotkał Norme która czekała na niego

Dlaczego nie jesteś w środku?-spytał Juan

Czekałam na ciebie musimy porozmawiać Juan...jeśli chcesz poznać córke nie będę się sprzeciwiała masz do tego prawo i...-nie dokończyła Norma bo Juan zamknął jej usta pocałunkiem spojrzał jej w oczy i powiedział

Kochanie nie będę grzebał w przeszłości nic to nie zmieni zapomnijmy o tym co powiedziała nam Tamara żyjmy razem szczęśliwi z naszym synem i z innymi dziećmi które nam się urodzą bądźmy razem-powiedział Juan

Napewno nie chcesz poznać córki?-spytała Norma

Tak napewno a zresztą nie wierze Tamarze ona mogła kłamać-powiedział Juan

Być może-powiedziała Norma

Więc zapomnijmy o tym i uznajmy że Tamary nigdy tu nie było okej?-spytał Juan

Dobrze-powiedziała Norma Juan objął żone ramieniem i weszli szczęśliwi do środka.Oscar i Jimena w pokoju rozmawiali o tym co się wydarzyło.

Myślisz że to prawda?-spytała Jimena męża

Co masz na myśli?-spytał Oscar

No to że Tamara ma dziecko z Juanem-powiedziała Jimena

Po Tamarze można się wszystkiego spodziewać-powiedział Oscar

Aż tak dobrze ją znacie?-spytała Jimena

Tak znamy ją od 10lat-powiedział Oscar

No to faktycznie sporo-powiedziała Jimena

Tamara napewno kłamie bo nadal kocha Juana a może raczej Juan jej się podoba i chce go mieć dla siebie-powiedział Oscar i dodał-Mogłaby podać sobie ręke z Dinorą.Na drugi dzień Norma z Juanem i Juanem Davidem pojechali na hacjende Elizondo odwiedzić Gabriele i Martina kiedy Gabriela i Martin ich zobaczyli bardzo się ucieszyli Gabriela wzięła na ręce wnuka Juan wiedząc że Norma chce pogadać z matką w cztery oczy został na zewnątrz z don Martinem a oni weszli do hacjendy

Jak tam sprawy na hacjendzie?-spytał Martin

Dobrze hacjenda się rozwija-powiedział Juan

To prawda nie długo pokazy koni z hacjend startujecie?-spytał Martin

Tak ale tym razem ja będę na koniu-powiedział Juan

Szkoda że cie nie zobacze pamiętam jak ostatnim razem byłeś tutaj na koniu-powiedział Martin

To było tak dawno że już nie pamiętam-powiedział Juan

Rzeczywiście-powiedział Martin i dodał-Coś cie trapi?

Nie-powiedział Juan

Starego lisa takiego jak ja nie da sie oszukać więc słucham co cie trapi-spytał Martin Juan nie zdążył powiedzieć bo przyjechała Pepita

Witaj kochanie!!-krzyknęła Pepita

Pepita mój skarbie!-krzyknął Martin i objeli się

Przyjechałam z Los Angeles żeby się z tobą spotkać-powiedziała Pepita

A miło mi a gdzie Paris?-spytał Martin

Paris jest z Arturem w hotelu-powiedziała Pepita i spojrzała na Juana

Juanito jak milo cie widzieć-pocałowała w policzek Juana

Ciebie też miło widzieć-powiedział Juan

Przyjechałeś sam?-spytała Pepita

Nie,Norma rozmawia z Gabrielą

Acha i Gabriela nie chciała cie widzieć-spytała Pepita

Nie,Pepito dużo się zmieniło na lepsze Gabriela bardzo kocha swoich zieńciów a jej ulubionym zieńciem jest właśnie Juan-powiedział Martin

Don Martin niech pan nie przesadza-powiedział zawstydzony Juan

Nie przesadzam to prawda Juan jest ulubieńcem mojej córki-powiedział Martin i dodał-No i moim ale nie da sie zaprzeczyć że bardzo lubie towarzystwo wszystkich mężów moich wnuczek

A co tam u Sary i Jimeny?-spytała Pepita

Sarita jest w ciąży-powiedział Juan

Frankito zostanie tatusiem-powiedziała Pepita

No tak-powiedział Juan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:34, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.211

Tymczasem w hacjendzie Norma rozmawiała z matką o tym co wydarzyło się wczoraj.

I ty jej wierzysz córeczko?-spytała Gabriela

Sama już nie wiem-powiedziała Norma

Jeśli ta kobieta kłamie i chce was rozdzielić?-spytała Gabriela

Dlaczego miałaby nas rozdzielać-spytała Norma

Nie wiem nie pamiętasz co było z Dinorą?-spytała Gabriela

Pamiętam-powiedziała Norma

Twój mąż jest bardzo przystojny więc nie zdziw się jeśli ta kobieta będzie chciała was rozdzielić opowiadając różne kłamstwa-powiedziała Gabriela

A jeśli...-nie dokończyła Norma

Córeczko Juan jest dobrym uczciwym człowiekiem wiele musieliście przejść by być razem musisz mu wierzyć bo wiem że on nigdy cię nie zdradzi ani nie okłamie-powiedziała trzeźwo Gabriela

No tak mamo masz racje-przyznała Norma

Więc zapomni o tej całej Tamarze i żyj spokojnie z Juanem i z waszym synkiem a skoro mowa o dzieciach nie planujecie jeszcze jednego?-spytała Gabriela

Myślimy o tym-powiedziała z uśmiechem Norma

No to nie myślcie tylko przejdźcie do pracy-powiedziała Gabriela

Mamo-zaczerwieniła się Norma

A jak Sara znosi ciąże?-spytała Gabriela

Bardzo dobrze Franco szaleje ze szczęścia-powiedziała Norma

Mam nadzieje że przyjedziecie w siódemke a raczej w ósemke-spytała Gabriela

Napewno przyjedziemy a teraz musimy już iść Juan ma sporo pracy na hacjendzie-powiedziała Norma

Startujecie?-spytała Gabriela

Tak Juan będzie na koniu-powiedziała Norma

No więc znowu z wami przegramy-powiedziała Gabriela

Daj spokój mamo a kto dosiada konia?-spytała Norma

Olegario-powiedziała Gabriela

Acha to nie macie żadnych szans-uśmiechnęła się Norma i dodała-Juanie Davidzie pożegnaj się z babcią pójdziemy już

Juan David podbiegł do Gabrieli i ją ucałował wyszli przed hacjende

O rany twoja córka-powiedziała Pepita

Uspokój się nie przegoni cię-powiedział Martin

Witaj Pepito-powiedziała Norma

Normita miło cię widzieć-powiedziała Pepita

Co słychać?-spytała Gabriela

wszystko dobrze-powiedziała Pepita-nie jesteś zła że przyjechałam?

Ależ skąd tata nie ma rozrywek a ty jesteś jego najlepszą przyjaciółką-powiedziała Gabriela z uśmiechem






Odc.212

Tymczasem w pokoju hotelowym siedziała Tamara z Fernandem i rozmawiali o Juanie i Normie

Myślisz że uwierzył?-spytał Fernando

Nie wiem dawniej by uwierzył ale teraz widze że się zmienił nie jest taki jak przedtem-powiedziała Tamara

A jaki był przedtem?-spytał z ciekawością Fernando

Był rozrywkowy ale marzył o wielkiej miłości-powiedziała Tamara

Teraz nie jest zbyt rozrywkowy-powiedział Fernando i dodał-Z tego co wiem ciężko pracuje

No tak się stało po śmierci jego rodziców kiedy musiał opiekować się rodzeństwem-powiedziała Tamara nagle ktoś zapukał do drzwi

Spodziewasz się kogoś?-spytał Fernando

Tak zapomniałam ci powiedzieć ale nie musisz się ukrywać-powiedziała Tamara wstała i otworzyła drzwi stał tam przystojny mężczyzna w garniturze i brązowych oczach i małym wąsikiem

Witaj Tamaro-odpowiedział mężczyzna

Ciesze się że przyjechałeś Danielu-powiedziała Tamara i wskazała że ma wejść Daniel stanął na przeciwko Fernanda

To jest mój przyjaciel Fernando Escandon a to mój były mąż Daniel Olivares-przedstawiła Tamara

Miło mi poznać-powiedział Fernando

Mnie również-powiedział Daniel i dodał-Po co kazałaś mi tu przyjechać?

Jak się czuje Ofelia?-spytała Tamara

Bardzo dobrze zostawiłem ją z moją mamą-powiedział Daniel

To dobrze-powiedziała Tamara

Mógłbym wreszcie się dowiedzieć o co tu chodzi dlaczego mnie ściągnęłaś z Buenos Aires?-spytał Daniel

Usiądź-powiedziała Tamara a kiedy Fernando spojrzał na Tamare zrozumiał po co ściągnęła byłego męża z Buenos Aires wszyscy usiedli.

Jeśli chodzi ci o majątek to...-zaczął i nie dokończył Daniel

Tu nie chodzi o majątek Danielu tu chodzi o coś ważne-powiedziała Tamara a Daniel się zdziwił że dla Tamary jest coś ważniejszego niż majątek.

Więc o co chodzi?-spytał Daniel

Musisz nam pomóc rozdzielić Juana Reyesa z jego żoną Normą Elizondo-powiedziała Tamara a Daniel się uśmiechnął przetarł nos i powiedział:

Mam ci pomóc rozdzielić twojego byłego z jego żoną?Zwariowałaś?-powiedział Daniel wstając i podchodząc do drzwi a Fernando przystawia mu pistolet do skroni

Lepiej nie wychodź-powiedział Fernando a Daniel się odwrócił

Spokojnie Fernando-powiedział Daniel

Lepiej nam pomóż inaczej cię zabije-powiedział Fernando

Dobrze dobrze tylko odłóż ten pistolet-powiedział Daniel siadając

Zawsze byłeś tchórzliwy Danielu teraz to się przydało-powiedziała Tamara a Daniel poprawił sobie krawat i powiedział

Słucham-powiedział Daniel

Masz przekonać Juana że Ofelia jest jego córką-powiedziała Tamara a Daniel wstając

Co??Jak to? Ofelia jest córką Juana?-niedowierzał Daniel

Nie,Danielu Ofelia jest twoją córką ale musisz mu to wmówić-powiedziała Tamara






Odc.213

Tamaro zawsze myślałem że jesteś szalona ale nie wiedziałem że aż do tego stopnia-powiedział Daniel

Przykro mi że tak myślisz-powiedziała Tamara

Daniel masz zadzwonić do Juana-powiedział Fernando

A jeśli go nie będzie?-spytał Daniel a Fernando spojrzał na Tamare

Jeśli odbierze Norma jego żona zapytasz się o Juana i powiesz że masz dla niego ważną informacje-powiedziała Tamara

A jak znam Norme to zapyta sie o co chodzi-powiedział Fernando

I wtedy powiesz że chodzi o Ofelie bo to córka Juana i że dowiedziałeś się o tym 5miesięcy temu-powiedziała Tamara

Jak możesz mieszać do tego wszystkiego naszą córke!-krzyknął Daniel

Oj darój sobie-powiedziała Tamara

Dzwoń-powiedział Fernando dał mu słuchawke i wykręcił numer tymczasem Juana nie było w domu bo był w stajni zadzwonił telefon odebrała Norma

Hacjenda rodziny Reyes słucham-powiedziała Norma

Dzień...dzień dobry czy mógłbym rozmawiać z Juanem Reyes?-spytał Daniel

Nie ma go jest w stajni a kto mówi?-spytała Norma

Daniel Olivares-przedstawił się i dodał-A pani jest jego żoną?

Tak jestem jego żoną a pan jest byłym mężem Tamary Sanches?-spytała Norma

Tak-odpowiedział Daniel

Przekaże mężowi że pan dzwonił ale o co panu chodzi?-spytała Norma Daniel spojrzał na Fernanda i mówi

Mam dla niego ważną informacje-powiedział Daniel

Przekaże tylko prosze mi powiedzieć jaką-denerwowała się Norma Daniel otarł spocone czoło i mówił

5miesięcy temu dowiedziałem się że Ofelia nie jest moją córką i że jest córką Juana chciałem z nim porozmawiać-powiedział Daniel Norma stała jak wryta przy telefonie nie wiedziała co ma powiedzieć

Czyli to prawda-powiedziała Norma

Tak to prawda-powiedział Daniel

Panie Olivares czy mógłby pan przyjechać tutaj na hacjende?-spytała Norma Daniel spojrzał na Fernanda i Tamare którzy podsłuchiwali rozmowe z drugiego telefonu

Tak..oczywiście prosze podać tylko adres-powiedział Daniel

Dobrze prosze zapisać-powiedziała Norma

Daniel wziął notes i zaczął pisać

Dobrze będę za 1h-powiedział Daniel i odłożył telefon najpierw popatrzał na kartke potem na pare

I co zadowoleni?-spytał Daniel

Dziękuje wiem ze to dla ciebie trudne-powiedziała Tamara

Jak poznasz Norme napewno ci się spodoba-powiedział Fernando

Coś jeszcze oprócz tego kłamstwa chcecie odemnie?-spytał Daniel

Tak musisz rozkochać w sobie Norme-powiedziała Tamara

Przeceniasz moje możliwości Tamaro-powiedzial Daniel

Jesteś przystojny napewno Norma ci ulegnie-powiedziała Tamara.

Lepiej już pójde-powiedział Daniel

Jedziemy z tobą będziemy na tylnym siedzeniu-powiedział Fernando

Nie martwcie się nie uciekne wam-powiedział Daniel

Nic nie wiadomo-powiedziała Tamara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:35, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.214

Tymczasem Norma poszła do stajni do Juana powiedzieć mu o telefonie kiedy go zobaczyła stanęła i nie mogła iść dalej Juan ją zauważył i się uśmiechnął

Cześć kochanie coś się stało?-spytał Juan całując ją w policzek

Właśnie...ktoś do ciebie zadzwonił-powiedziała Norma

Kto?-spytał Juan i dodał-Tylko nie mów że to znowu Tamara

Nie,tym razem Daniel Olivares-powiedziała Norma

Daniel Olivares?-spytał Juan i dodał-Były mąż Tamary?

Tak-odpowiedziała Norma i dodała-Zaraz ma przyjechać

Czego on chce?-spytał Juan

Juan,Daniel potwierdził że jesteś ojcem dziecka Tamary-powiedziała Norma ze łzami w oczach Juan stanął jak wryty i nie wiedział co ma powiedzieć myślał że to już ma za sobą ale się pomylił

Jak to on to ci powiedział?-spytał z niedowierzaniem Juan

Tak powiedział że dowiedział się o tym 5miesięcy temu-powiedziała Norma

Nie to jest jakiś koszmar-powiedział Juan

Tamara mówiła prawde jesteś ojcem Ofelii-powiedziała Norma

Norma...-niedokończył Juan

Daniel zaraz będzie chodź do domu-powiedziała Norma przerywając Juanowi

Chłopcy zajmijcie się wszystkim!-krzyknął Juan

Dobrze nie martw się Juan-powiedział Manolo

Norma i Juan poszli do domu gdzie byli Sara Franco Oscar i Jimena i czekali na nich kiedy weszli wszyscy zorientowali się o co chodzi

Daniel Olivares zaraz tu będzie-powiedziała Norma

Potwierdził słowa Tamary?-spytał Oscar

Tak-powiedziała Norma patrząc na Juana

Mamy zostać czy wyjść?-spytała Jimena rozumiejąc sytuacje

Zostańcie-powiedziała Norma do salonu weszła Quintina i powiedziała

Macie gościa-powiedziała Quintina Juan i Norma spojrzeli się na nią potem na siebie

Czy...czy to Daniel Olivares?-spytała Norma

Tak to on-powiedziała Quintina

Wpuść go-powiedział Juan

Quintina odwróciła się na pięcie i po chwili była już z Danielem w salonie rozumiejąc sytuacje wyszła do kuchni

Dzień dobry jestem Daniel Olivares-przedstawił się

Nazywam się Norma Elizondo-przedstawiła się Norma podając mu ręke Daniel spojrzał jednym okiem na Norme i przyznał racje Fernandowi i Tamarze że Norma jest piękną kobietą która mu się bardzo spodobała.

Jestem Juan Reyes-przedstawił się po chwili

Miło mi pana poznać-powiedział Daniel

Jestem Jimena Elizondo-Reyes jestem żoną Oscara-powiedziała Jimena

Oscar Reyes-przedstawił się

Sara Elizondo-Reyes-powiedziała

Franco Reyes-na końcu powiedział

Usiądźmy-zaproponowała Norma






Odc.215

Daniel usiadł i na wszystkich spojrzał pomyślał sobie że właśnie zmienia swoje życie życie które zaczyna od kłamania.

Powiedział pan mojej żonie że dowiedział się 5miesięcy temu że nie jest pan ojcem Ofelii-zaczął Juan

Tak dowiedziałem się od Tamary-powiedział Daniel

Dlaczego pan zadzwonił akurat teraz?-spytał Oscar

Ponieważ...miałem już dosyć ukrywania prawdy Tamara bardzo mnie skrzywdziła bo kocham Ofelie jak córke-powiedział Daniel

Robiliście badania DNA?-spytał Juan

Oczywiście na 100% wykluczyło moje ojcostwo-powiedział Daniel

Przepraszam ale pójde się położyć-powiedziała Sara wstając

Źle się czujesz?-spytał Franco

Tak ale położe się i mi przejdzie-powiedziała Sara i poszła do pokoju

Przepraszam ale pójde z Saritą-powiedział Franco i poszedł za żoną. A Juan wstał i spojrzał na Daniela.

A jest pan pewien że Ofelia jest moją córką a nie kogoś innego?-spytał Juan

Jestem tego pewien-powiedział Daniel

Specjalnie pan przyjechał żeby powiedzieć mi o tym?-spytał Juan

Tak ale mam też tu interesy-powiedział Daniel wstając i dodał-Musze już iść

Może zostanie pan na obiad?-spytał Oscar

Nie,dziękuje dowidzenia-powiedział Daniel spoglądając na Norme która bardzo mu się podobała kiedy Daniel wyszedł zapanowała totalna cisza którą przerwał Oscar

No i co teraz?-spytał

Z czym?-spytał Juan

No Daniel potwierdził słowa Tamary co masz zamiar teraz zrobić?-spytał Oscar

Nie wiem nic już nie wiem-powiedział Juan i wyszedł

Normo kochanie-powiedziała Jimena i przytuliła siostre

Zawalił się cały mój świat-powiedziała zapłakana Norma

Wszystko będzie dobrze to że Juan jest ojcem Ofelii nic nie zmienia-powiedział Oscar

Zmieni Oscar nie rozumiesz nie znasz Juana on będzie chciał poznać Ofelie być z nią na codzień-powiedziała Norma.






Odc.216

Juan zniknął na cały dzień wrócił dopiero w nocy w salonie spotkał Oscara który na niego czekał

Ty jeszcze nie śpisz?-spytał Juan

Czekałem na ciebie-powiedział Oscar

Na mnie?-spytał Juan i dodał-To zawsze ja czekałem na ciebie

Gdzie byłeś?-spytał Oscar

Jeździłem tu i tam-powiedział Juan

Wiesz że Norma się o ciebie zamartwiała Jimena musiała dać jej coś na uspokojenie i na sen-powiedział Oscar

Norma śpi?-spytał Juan

Tak przecież ci mówie-powiedział Oscar i dodał-Juan co postanowiłeś?

Z czym?-spytał Juan

Z Ofelią twoją córką-powiedział Oscar

Nie wiem nic już nie wiem-powiedział Juan i dodał-W jednej chwili zawaliło się całe moje poukładane spokojne życie Oscar ja nie chce stracić Normy i Juana Davida

Wiem ale Ofelia jest twoją córką-powiedział Oscar

Wiem i musze porozmawiać z Tamarą-powiedział Juan

Tak widocznie musisz-powiedział Oscar

Wracaj do Jimeny-powiedział Juan

A ty nie idziesz spać?-spytał Oscar

Nie,ja tu posiedze-powiedział Juan

Dobrze jak chcesz-powiedział Oscar poklepał brata po ramieniu i poszedł Juan złapał się za głowe i usiadł to był za dużo dla niego nie mógł sobie z tym poradzić nie mógł sobie poradzić z myślą że ma córke 6-letnią córke z Tamarą z kobietą z którą nie chciał żeby coś go łączyło.Nagle zadzwonił telefon Juan odebrał

Halo-powiedział Juan

Cześć tu Tamara-powiedziała

Dlaczego tak późno dzwonisz?-spytał Juan

Bo wiem że był u was Daniel spotkałam go w mieście-skłamała umiejętnie Tamara

Acha-powiedział Juan

Możemy się spotkać?-spytała Tamara

Jutro w barze Alcala-powiedział Juan

Dobrze będę a o której?-spytała ucieszona Tamara

O 12.00 ci pasuje?-spytał Juan

Oczywiście to do jutra-powiedziała Tamara i Juan odłożył słuchawke.Następnego dnia wszyscy jedli śniadanie oprócz Juana który siedział przy swoim samochodzie.

A Juan nie będzie jadł?-spytała Norma

Nie,don Juanito siedzi przy swoim samochodzie zauważyłam go już o trzeciej nad ranem-powiedziała Quintina odchodząc.

Juan nie położył się?-spytała Jimena

Nie-powiedziała Norma wstając

Dokąd idziesz?-spytał Franco

Musze porozmawiać z Juanem-powiedziała Norma i odeszła od stołu

Kochanie rozmawiałeś z Juanem?-spytała Jimena

Tak Juan postanowił porozmawiać z Tamarą-powiedział Oscar

To przewróci jego życie do góry nogami jego i Normy-powiedział Franco

Wiemy o tym-powiedziała Jimena

Tymczasem Juan siedział zamyślony na masce samochodu Norma podeszła do niego

Juan-powiedziała Norma Juan się odwrócił spojrzał na żone i się spytał

Tak?-spytał Juan

Nie spałeś-powiedziała Norma

Spałem na kanapie znużył mnie sen-powiedział Juan

Co postanowiłeś?-spytała Norma

Dzisiaj o 12.00 spotkam się z Tamarą-powiedział Juan

Acha-powiedziała Norma i dodała-będziesz chciał poznać córke?

Jeszcze nie wiem-powiedział Juan Norma się odwróciła na pięcie a Juan ją zatrzymał przed pójściem

Normo pamiętaj że cie kocham ciebie i Juana Davida-powiedział Juan

Nie chce żeby coś się między nami zmieniło-powiedziała Norma

Nic się nie zmieni przysięgam-powiedział Juan a Norma uwierzyła w jego słowa przytulili się.






Odc.217

Tymczasem w hotelowym pokoju Daniel Fernando i Tamara rozmawiali o tym co będzie dalej.

Myśle Tamaro że powinnaś zawieźć Juana do spokojnego miejsce-powiedział tajemniczo Fernando

Do kąd?-spytała zdziwiona Tamara

Wiesz gdzie znajduje się chatka nie daleko kościoła Światłości?-spytał Fernando

Tak oczywiście pamiętam-powiedziała Tamara

To zaprowadź tam Juana powiesz że tam czeka na niego niespodzianka-powiedział Fernando

Ale co chcesz zrobić Fernando?-spytała Tamara

Jak to co nie widzisz że twój wspólnik chce zabić Juana-powiedział Daniel trzymając się za głowe Tamara z przestrachem spojrzała na Fernanda

To prawda?-spytała Tamara

Tak a co myślałaś-powiedział Fernando

Nic nie mówiłeś że chcesz go zabić!-krzyknęła Tamara

Uspokój się lepiej i mnie posłuchaj-powiedział Fernando

Nie nie zrobie tego-powiedziała Tamara podchodząc do drzwi Fernando złapał ją za ręke

Ała to boli-powiedziała Tamara

Nic mnie to nie obchodzi-Fernando ją szarpał-Masz tak zrobić jak ci mówie

A jeśli tego nie zrobie?-spytała z bólem Tamara

To wtedy zabije całą twoją rodzine a także Juana-powiedział Fernando i dodał-Chyba kochasz córke

Nie waż się nic robić Ofelii!-krzyknęła Tamara

W takim razie współpracuj ze mną-powiedział Fernando

A jaka jest moja rola w tej całej zemście?-spytał Daniel patrząc na Fernanda a on się uśmiechnął i powiedział

Spokojnie Danielito wszystko w swoim czasie-powiedział Fernando.Tymczasem na hacjendzie Elizondo wszyscy siedzieli w ogrodzie i rozmawiali o wszystkim po za ostatnimi wydarzeniami nie chcieli żeby Juan bardziej się przejmował.

Juan kiedy ten pokaz?-spytał Franco

Za dwa dni-odpowiedział Juan

Napewno nam się uda-powiedziała Norma

Joquiro jest wspaniałym koniem-powiedziała Jimena

Juan wstał a Norma podeszła do niego

Już idziesz?-spytała Norma

Chciałem troche pojeździć po mieście-powiedział Juan i dodał-Oscar pożyczysz mi auto? Oscar się zdziwił

A co twoje nie działa?-spytał Oscar

Rozkraczy się na drodze-powiedział Juan

Dobra masz kluczyka-powiedział Oscar dając mu kluczyki Juan pocałował Norme i poszedł

Bardzo się denerwuje?-powiedziała Jimena

Ja tak samo-powiedziała Norma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:35, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.218

Tymczasem Juan w samochodzie Oscara jechał na spotkanie z Tamarą nie wiedział czy dobrze robi ale musiał z nią porozmawiać zadzwoniła komórka Juana on odebrał

Halo-odezwał się Juan

cześć kuzynie-powiedziała Ruth

Witaj Ruth-powiedział Juan

Masz smutny głos coś sie stało?-spytała Ruth

Nie nic a co u ciebie?-spytał Juan

Paryż jest piękny a tata i mama coraz bardziej zakochani-powiedziała Ruth

A Antonio jest dla ciebie dobry?-spytał Juan

Tak coraz bardziej jesteśmy w sobie zakochani-powiedziała Ruth

To wspaniale ciesze się-powiedział Juan

Powiedz czy dobrze się czujesz?-spytała Ruth Juanowi łzy poleciały i powiedział

Oj kuzynko kochana ty bardzo się o mnie martwisz a powinnaś być szczęśliwa-powiedział Juan

Jest aż tak źle?-spytała Ruth

Tak wczoraj był u nas były mąż Tamary on potwierdził jej słowa-powiedział Juan

A co na to Norma?-spytała Ruth

Przejmuje się tak jak ja-powiedział Juan

Co zamieżasz?-spytała z ciekawością Ruth

Jade teraz spotkać sie z Tamarą musze z nią porozmawiać-powiedział Juan

Powodzenia w rozmowie-powiedziała Ruth

Dziękuje narazie-powiedział Juan

Na razie-powiedziała Ruth Juan był już na miejscu nie pewnym krokiem wysiadł z samochodu i ruszył w strone baru Alcala kiedy wszedł do środka Tamara już tam siedziała

Witaj Juan-powiedziała Tamara

Witaj-powiedział Juan który był zdziwiony że Tamara mu się nie narzuca usiadł

Napijesz się czegoś?-spytała Tamara

Nie dziękuje-powiedział Juan

Słyszałam że był u was Daniel-powiedziała Tamara

Tak był opowiedział wszystko-powiedział Juan






Odc.219

Skoro już mi wierzysz to co teraz zamieżasz?-spytała Tamara

Nie wiem wybacz Tamaro ale ja jestem skołowany nagle wszystko się zawaliło-powiedział Juan

No tak rozumiem-powiedziała Tamara i spojrzała na Juana-Wiesz może jak zobaczysz Ofelie to ci się coś ułoży

Jest tutaj?-spytał Juan

Tak zaprowadze cię do niej chcesz?-spytała Tamara

Tak oczywiście chciałbym ją poznać-powiedział Juan

Więc ruszajmy-powiedziała Tamara oboje wstali wsiadli do swoich samochodów Juan ruszył za Tamarą i nie przeczuwał co sie wydarzy nie przeczuwał że czeka go niebezpieczeństwo.Tymczasem w hacjendzie wszyscy czekali na powrót Juana nagle Norme coś tknęło

Coś sie stało?-spytała Jimena

Sama nie wiem źle się poczułam-powiedziała Norma

To się połóż-powiedział Franco

Przeczuwam niebezpieczeństwo-powiedziała Norma

Niebezpieczeństwo?O czym ty mówisz?-spytał Oscar

Coś złego się stanie dzisiaj jestem o tym przekonana-powiedziała Norma

Lepiej wypluj te słowa-powiedział Oscar

Tymczasem Tamara i Juan dojechali do chatki nie daleko kościoła Światłości kiedy wyszli z aut Juan się rozejrzał

Tutaj jest Ofelia?-spytał Juan

Tak to miała być niespodzianka-powiedziała Tamara

Jest sama?-spytał Juan

Z Danielem-powiedziała Tamara

To wejdźmy-powiedział Juan kiedy weszli Daniel przywitał Juana

Witaj Juan-przywitał się Daniel

Witaj gdzie Ofelia?-spytał Juan

Fernando wyszedł z ukrycia

Wreszcie się spotykamy Juanie Reyes-powiedział Fernando celując w Juana pistoletem.






Odc.220

Fernando Escandon!-krzyknął z niedowierzaniem Juan

Tak to ja we własnej osobie-uśmiechnął się Fernando

Jesteście w zmowie!-powiedział Juan

Tak Juan jesteśmy w zmowie-powiedziała Tamara

Umrzesz nareszcie umrzesz-powiedział Fernando i dodał-Ale zanim cię zabije Daniel i Tamara mają ci coś do powiedzenia

Juanie nie jesteś ojcem Ofelii to ja nim jestem-powiedział Daniel a Juan spojrzał na Tamare

Oszukałaś mnie i moją rodzine przeklęta!-krzyknął Juan

Oj nie przesadzaj-powiedziała Tamara

A teraz cię zabije przeklęty!!-krzyknął Fernando który nie zorientował się jak Juan na niego wskoczył zaczeli się szamotać po chwili padł strzał...kula trafiła Juana Fernando odsunął Juana od siebie i uderzył go też czymś w głowe po czym się cofnął

Zabiłem go-powiedział Fernando Daniel podszedł i sprawdził

Jeszcze żyje-powiedział Daniel

Długo nie pożyje bo go dobije!!!-krzyknął Fernando

Nie,Fernando!-krzyknęła Tamara Fernando spojrzał na nią a ona spojrzała na Juana i powiedziała

Mam inny pomysł-powiedziała Tamara.Tymczasem w hacjendzie Reyesów wszyscy czekali na Juana Norma bardzo martwiła się o męża bo przeczuwała coś złego.

Nadal się denerwujesz-spytała Jimena

Tak nie wiem dlaczego-powiedziała Norma

Nie martw się Juan zaraz wróci-powiedział Franco

A jeśli...jeśli wyjdzie z Tamarą by poznać córke?-spytała Norma

Ty chyba żartujesz on nigdy cię nie opuści-powiedziała Jimena

Panikujesz-powiedział Oscar

Macie racje zbyt panikuje pójde do Juana Davida-powiedziała Norma i poszła

Zadzwonie do Juana-powiedział Oscar

Nie,a jeśli rozmawia z Tamarą-powiedział Franco

No to im przeszkodze-powiedział Oscar i zaczął dzwonić lecz Juan nie odbierał

I co?-spytała Jimena

Chyba wyłączył komórke-powiedział Oscar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:36, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.221

Nadszedł wieczór Norma stała przed hacjendą czekając na Juana podszedł do niej Oscar

Nie ma go już od 6h-powiedziała Norma

Napewno musiał jeszcze coś załatwić-powiedział Oscar

Tak,wyjechać do Buenos Aires-powiedziała Norma

Oj Norma Juan nie wyjechałby bez słowa-powiedział Oscar

Wiem przepraszam ale nie wiem co mam o tym myśleć-powiedziała Norma i dodała-dzwoniłeś do niego na komórke?

Tak ma wyłączoną-powiedział Oscar.Nagle przyjechał samochód a z niego wyszedł Daniel.

Daniel?Co tu robisz?-spytał Oscar

Mam dla was ważną wiadomość-powiedział Daniel

Co się stało?-spytała Norma

Chodzi o Juana-powiedział Daniel

O Juana?Co się stało?Gdzie jest Juan?-wypytywała Norma

Policja znalazła go nie daleko szosy...nie żywego-powiedział Daniel Oscar przytrzymał Norme która o mało co nie zemdlała

Daniel co ty mówisz!-krzyknęła załamana Norma

Jego twarz była bardzo zdewastowana ale rozpoznali go po jego włosach kurtce i liniach papilarnych przykro mi twój mąż nie żyje-powiedział Daniel.Oscar przytulił mocno Norme i sam rozpłakał się jak dziecko wszyscy wyszli z hacjendy

Co sie stało?-spytała Jimena

Juan nie żyje-powiedział Oscar przez łzy

Co!-krzyknął z niedowierzaniem Franco.Żadne z nich nie mogło uwierzyć że Juan nie żyje to był dla wszystkich cios wszyscy go kochali.

Nie tylko nie Juan nie mój ukochany!!!!-krzyczała z bólu Norma wszyscy się do Oscara i Normy przytulili

Danielu jesteś pewny że to Juan?-pytał przez łzy Franco

Tak jestem pewny-powiedział Daniel






Odc.222

Po kilku godzinach wszyscy pojechali na policje żeby zobaczyć Juana a raczej sprawdzić czy to on kiedy Norma go zobaczyła o mało nie zemdlała podbiegła do niego i mocno go przytuliła rozpłakała się na dobre

Juan najdroższy dlaczego mi to zrobiłeś dlaczego mnie opuściłeś-mówiła dusząc się od łez Oscar i Franco też weszli ukrywając przed Normą łzy dotkneli jego ręki była taka zimna.

Braciszku dlaczego nam to zrobiłeś dlaczego umarłeś-pytał Franco w rozpaczy

Juan nie żyje nie moge dopóścić myśli że już nigdy z nim nie porozmawiam nie pokłuce się z nim ani nie pobije-mówił Oscar.Wszyscy byli w rozpaczy po śmierci Juana Sara i Jimena próbowali pocieszać Oscara Franka i Norme ale one same były przygnębione śmiercią szwagra.Po tygodniu odbył się pogrzeb Juana wszyscy byli obecni Melissa Leonidas Benito i inni lecz i oni nie mogli pomóc biednej rodzinie Gabriela i Martin także byli obecni i byli też załamani kiedy wszyscy wrócili do domu usiadli w salonie i rozmyślali.

Co teraz będzie?-pytał Oscar

Trzeba żyć dalej-powiedziała Gabriela

Żyć dalej bez Juana!Mamo umarł Juan czy nie rozumiesz mamo tego-krzyknęła zrozpaczona Norma Gabriela przytuliła córke

Wiem że to jest trudne dla nas wszystkich ale trzeba żyć dalej-powiedziała Gabriela

Moja córka ma racje-powiedział Martin

Normo idź sie połóż jesteś zmęczona-powiedziała Jimena

Nie usne-powiedziała Norma

Dam ci jakieś tabletki na sen-powiedziała Sara i wzieła Norme ze sobą

Oscar Franco jak wy się trzymacie chłopcy?-spytał Martin

O wiele gorzej niż Norma-powiedział Oscar do którego Jimena się przytuliła

Cały czas mamy nadzieje że to nie prawda że zaraz zobaczymy Juana w stajni-powiedział Franco

Ja też jestem załamana z powodu śmierci Juana-powiedziała Gabriela

Ten tydzień nie był dla nas szczęśliwy zmarł Juan-powiedział Oscar

Musicie być silni-powiedziała Gabriela

A Juan David co mu powiedzieliście?-spytał Martin

Że Juan wyjechał i nie wiadomo kiedy wróci-powiedziała Jimena

Biedny mój wnuk-powiedziała Gabriela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:36, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.223

Norma w swojej sypialni płakała tęskniła za Juanem nie potrafiła sobie poradzić ze śmiercią ukochanego męża. Sara weszła do niej i usiadła na łóżku

Nie możesz zasnąć nawet po tabletkach-powiedziała Sara

Jak tylko zamykam oczy widze Juana-powiedziała Norma

Siostrzyczko-powiedziała Sara i przytuliła Norme

Sarito tak bardzo za nim tęsknie nie potrafie bez niego żyć-płakała Norma

To przejdzie wszyscy jesteśmy przybici Franco i Oscar także cierpią-powiedziała Sara

Juan David pozostał mi po Juanie-powiedziała Norma

Musisz żyć dla Juana Davida dla swojego syna-powiedziała Sara.Norma nagle straciła przytomność

Norma!Norma!-krzyczała Sarita nagle wbiegli Franco i Oscar

Co się stało?-spytał Franco

Norma zasłabła wezwijcie lekarza!-krzyknęła Sara.Po godzinie lekarz już był na hacjendzie i skończył badać Norme.

I co to zwykłe zasłabnięcie?-spytała Sara Alfredo spojrzał na Sare i potem na Norme

Jesteś w ciąży Normo-powiedział Alfredo Sarita nie wierzyła własnym uszom Norma była wniebowzięta

Alfredo jesteś pewny?-spytała Sara

Tak w pierwszym miesiącu-powiedział Alfredo

Straciłam męża i zyskałam dziecko-rozpłakała się Norma Sara ją przytuliła

Musisz na siebie uważać i na dziecko nie możesz się przemęczać ani nic innego-powiedział Alfredo

Wiesz dobrze że 1tydzień temu zmarł Juan-powiedziała Norma

Wiem ale musisz żyć dalej dla siebie i dla tego maleństwa które rośnie w tobie-powiedział Alfredo

To jest owoc miłości mojej i Juana-powiedziała Norma dotykając brzucha.

Pójde już uważaj na siebie znam droge Sarito-powiedział Alfredo i wyszedł w salonie z niecierpliwością czekali na Alfreda

I co?-spytał Oscar

Norma jest w ciąży-powiedział Alfredo

Naprawde!-krzyknęła z radości Jimena

Tak w pierwszym miesiącu-powiedział Alfredo






Odc.224

W sypialni Norma cieszyła się że zostanie matką lecz jej radość przyćmiewała rzeczywistość wiedziała że jej dziecko nigdy nie pozna swojego ojca do pokoju przybiegł Juan David.

Synku!-powiedziała Norma a on usiadł przy niej

Słyszałem że zasłabłaś nic ci nie jest mamusiu?-spytał mały

Nie nic mi nie jest-powiedziała Norma i pocałowała syna i dodała-Będziesz miał siostrzyczke albo braciszka wiesz

Naprawde?Kiedy?-spytał Juan David

Za kilka miesięcy-powiedziała Norma wzięła jego ręke i położyła na brzuchu

A tata?Kiedy wróci?-spytał Juan David Normie mina zżedła nie wiedziała co powiedzieć trzyletniemu synowi.

Twój tata...wyjechał-powiedziała Norma

A wróci?-spytał Juan David

Być może-powiedziała Norma i dodała-A jak chciałbyś żeby twoje rodzeństwo miało na imie?

Jeśli to będzie dziwczynka to podoba mi się imie Julia-powiedział mały ale mądry Juan David

A więc Julia a chłopczyk?-spytała Norma

Juan-odpowiedział od razu Juan David

A więc Juan tak będzie miał na imie twój braciszek-powiedziała Norma.

Mineło kilka miesięcy nadszedł poród Sary Norma była w trzecim miesiącu ciąży dobrze znosiła ciąże martwiła się o Sare nie tylko ona się martwiła Franco bardzo się denerwował.

Oj Franco przestań tak chodzić bo wydepczesz dziure w podłodze-powiedział Oscar

Daj spokój denerwuje się-powiedział Franco

Właśnie widze-powiedział Oscar

Wymyśliliście już imie dla dziecka?-spytała Jimena

Tak jeśli to będzie dziewczynka będzie miała na imie Carolina a jeśli chłopiec Juan Franco-powiedział Franco

Dobrze że takie imie dla chłopca-powiedział Oscar

Wyszedł właśnie lekarz

I co Alfredo-denerwował się Franco

Sara zrobiła ci niespodzianke synek i córka-powiedział Alfredo

Naprawde!Są zdrowi?-spytał Franco

Naturalnie-powiedział Alfredo-Idź do nich.Franco poleciał jak na skrzydłach

A ty jak się czujesz Normo?-spytał Alfredo

Dobrze-powiedziała Norma-Jestem szczęśliwa że Sara urodziła bliźniaki

Jak każdy z nas-powiedział Oscar-Chodźmy do nich.Wstali z krzeseł i poszli tymczasem Franco był już z rodziną był dumny z córki-Caroliny i syna-Juana Franka

Są tacy podobni do ciebie-powiedziała Sara

Oj nie kochanie Juan Franco jest podobny do ciebie a Carolina no troche do mnie-powiedział Franco weszli wszyscy

Cześć jak się czujesz?-spytała Jimena

jestem troche obolała-powiedziała Sara

To normalne-powiedziała Norma

Spójrzcie jakie brzdące witajcie na świecie Carolino i Juanie Franco-powiedział Oscar i dodał-Prawdziwi Reyesowie

No i Elizondowie kochanie nie zapominaj-powiedziała Jimena






Odc.225

Po powrocie do domu Sara i Franco nie odstępowali na krok swoich pociech byli szczęśliwi że mają swoje dzieci zrodzone z ogromnej miłości ich radość przyćmiewało tylko jedno...śmierć Juana Juan nieżył już od pół roku jednak nikt nie mógł sobie poradzić z jego śmiercią

Tęsknie za Juanem-powiedział Franco

Ja też kochany-powiedziała Sara

Jego dziecko nigdy go nie pozna-powiedział Franco

Ale Norma i Juan David będą o nim opowiadać-powiedziała Sara

A my będziemy opowiadać Carolinie i Juanowi Franco-powiedział Franco

To prawda dowiedzą się jakiego mieli wspaniałego wujka-powiedziała Sara.Tymczasem Norma rozmawiała w salonie z Danielem

Ciąża dodaje ci uroku-powiedział Daniel

Nie mów głupst bo się zaczerwienie-powiedziała Norma

Kiedy to prawda-powiedział Daniel

Wiesz to już pół roku od śmierci Juana-powiedziała Norma

Tak...nadal za nim tęsknisz-spytał Daniel

Tak wiesz dobrze jak bardzo go kochałam i nadal go kocham tym bardziej że nosze pod sercem jego drugie dziecko-powiedziała Norma

Jeśli tylko chcesz zaopiekuje się waszą trójką-zaproponował Daniel

Co masz na myśli?-spytała Norma

Wyjdź za mnie-powiedział Daniel do zaskoczonej Normy-Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia nie umiem o tobie zapomnieć błagam wyjdź za mnie będę dobrym mężem i ojcem dla Juana Davida i tego dziecka-powiedział Daniel

Daniel...ja cie nie kocham-powiedziała Norma

Wiem z czasem mnie pokochasz-powiedział Daniel

Nie wiem musze się nad tym zastanowić-powiedziała Norma

Dobrze zastanów się-powiedział Daniel.

Minęło 6miesięcy Norma leżała w szpitalu bo zostało kilka dni do porodu Alfredo jej lekarz i przyjaciel wyjechał 1miesiąc temu do Kanady dostał tam kontrakt jego miejsce zajął inny lekarz z Buenos Aires którego Norma jeszcze nie widziała i którego miała poznać.Siedziały przy niej Sara i Jimena

To już drugi raz kiedy nie ma przy mnie Juana-powiedziała Norma

Spokojnie-powiedziała Jimena

tylko że tym razem już nigdy go nie zobacze-powiedziała Norma.Nagle do pokoju wszedł lekarz Normy

Dzień dobry-powiedział Norma spojrzała na niego i nie wiedziała co ma powiedzieć doktor Almeida był bardzo podobny do Juana miał tak samo długo włosy tylko nie kręcone te same oczy ten sam głos lekarz po chwili dodał bo sam nie wiedział co ma powiedzieć na widok tak pięknej jak Norma kobiety-Nazywam się Jose Almeida będę pani lekarzem.Oprócz Normy Jimena i Sara także nie wiedziały co powiedzieć czuły jakby przed nimi stał nie doktor Jose Almeida tylko Juan Juan Reyes






Odc.226

Przepraszamy,ale pan jest bardzo podobny do zmarłego męża Normy Juana-powiedziała jako pierwsza Sara

Acha nie wiedziałem kiedy umarł pani mąż?-spytał Jose

Rok temu-powiedziała Norma nie wierząc własnym oczom podobieństwa Jose do Juana

Więc pan będzie prowadził moją siostre?-spytała Jimena

Tak do póki nie wróci Alfredo-powiedział Jose i dodał-Ale może przejdziemy na ty w końcu nie jestem taki stary

Wszyscy po tych słowach się uśmiechneli

Ja jestem Jimena-powiedziała

A ja Sarita-powiedziała

A miło mi poznać jestem Jose Almeida-powiedział i dodał-Jeszcze się poznamy.Dwa dni przed porodem Jose przyszedł do Normy i usiadł

Jak się czujesz?-spytał Jose

Dobrze chociaż się troche boje-powiedziała Norma

To twój drugi poród?-spytał Jose
Tak mam jeszcze 4-letniego synka Juana Davida-powiedziała Norma

Acha-powiedział Jose

A ty masz dzieci?-spytała Norma

Córke która ma prawie 8lat-powiedział Jose

No to już duża-powiedziała Norma

A wybrałaś już imie dla swojej pociechy?-spytał Jose

Mój synek wybrał dla dziewczynki i dla chłopca-powiedziała Norma

Potrzebne będzie ci jedno imie dla chłopca-powiedział Jose Norma uniosła się na łóżku

Czyli to będzie chłopiec?-spytała Norma

Tak to będzie chłopiec więc jakie imie wybrałaś?-spytał raz jeszcze

Juan Juan Reyes Elizondo-powiedziała Norma

Po mężu-powiedział Jose

Tak po mężu-powiedziała Norma i zamyśliła się zamknęła oczy Jose spojrzał na nią ciepłym wzrokiem i pomyślał

Ile ta kobieta musiała wycierpieć jest taka silna i piękna-pomyślał Jose



Odc.227

Nadszedł poród Normy wszyscy bardzo się denerwowali,ale mieli nadzieje że wszystko się uda Franco i Oscar byli zszokowani widokiem Jose przecież przypominał ich brata-Juana,ale cóż każdy ma swojego bliźniaka gdzieś na świecie.Jose odbierał poród tak samo bardzo się denerwował nie wiedząc dlaczego w końcu to był jego piąty poród w swojej krótkiej karierze zawodowej. Naszczęście wszystko się udało Norma usłyszała płacz swojego drugiego dziecka Jose wziął małego na ręce pocałował w czoło co bardzo go zdziwiło i dał go na ręce matce Norma popłakała się z radości

Dziękuje ci Jose dziękuje ci bardzo-mówiła matka przez łzy

Naciesz sie synem zaraz pielęgniarki wezmą go do zważenia i zmierzenia-powiedział Jose i wyszedł

I co?-spytał Oscar

Jak to co Norma urodziła ślicznego zdrowego synka-powiedział Jose

Dzięki Bogu i dzięki tobie Jose-powiedziała Sara

Tylko dzięki Bogu-powiedział Jose.Trzy dni po porodzie Norma trzymała swojego synka w ramionach chodziła z nim po sali i tuliła go mocno do siebie.

Będę opowiadała ci o tacie nawet nie wiesz jakiego miałeś wspaniałego tate-mówiła Norma nagle wszedł Jose

Jak sie czuje młoda mama?-spytał Jose

Nie taka młoda-powiedziała Norma z uśmiechem

No tak jesteś stara jak świat-uśmiechnął się Jose i dodał-Jak tam mały Juan?

Nakarmiłam go i nie chce spać-powiedziała Norma

No tak u nie których dzieci tak jest-powiedział Jose przyglądając się Norme i Juanowi

Chcesz go jeszcze potrzymać?-spytała Norma

Ja??-spytał Jose

No tak dlaczego nie,przecież jesteś jego wujkiem-powiedziała Norma

Masz racje Juanie chodź do wujka-powiedział Jose i wziął małego na ręce ogarnęła go fala jakiej dotąd nie czuł fala miłości do tego małego dziecka a przecież wogóle nie miał z nim żadnego pokrewieństwa

Jest taki słodki-powiedział Jose

Tak to prawda-powiedziała Norma i spojrzała na Jose

Dobrze idź do mamy szkrabie-powiedział Jose i oddał dziecko matce

Później wpadne mam sporo pracy-powiedział Jose i

wyszedł.

Ma pani naprawde ślicznego syna-powiedziała pielęgniarka

Wiem jest bardzo podoby do mojego męża-powiedziała Norma.

Pani mąż nie żyje?-spytała delikatnie pielęgniarka

Tak od roku-powiedziała Norma

Mój też nie żyje-powiedziała pielęgniarka a Norma na nia spojrzała a pielęgniarka dodała-Od ośmiu lat

Przykro mi to musiało być straszne dla pani-powiedziała Norma

Jestem Laura-powiedziała

A ja Norma-powiedziała






Odc.228

Po tygodniu Norma była już z synkiem w domu Juan David bardzo cieszył się z małego braciszka.Wszyscy zaprosili Jose na weekend do hacjendy Jose zwiedzał całą hacjende i rozmawiał ze wszystkimi.

Podoba mi się ta hacjenda-powiedział Jose

Mnie też zawsze marzyłem o bogactwie ale nie takim kosztem wiesz gdybym miał wybierać życie Juana albo bogactwo wybrałbym to pierwsze-powiedział Oscar

Takie jest życie-powiedział Jose

Wiesz o czym jeszcze marze?-spytał Oscar

O czym?-spytał Jose

O córce albo o synu-powiedział Oscar

Rozmawiałeś o tym z Jimeną?-spytał Jose

Tak ale nigdy wprost-powiedział Oscar

To czas najwyższy żeby porozmawiać-powiedział Jose i dodał patrząc na konia-Słuchaj mógłbym się przejechać?

Ależ oczywiście czuj się jak u siebie-powiedział Oscar i dodał-Jeździłeś kiedy?

Nie wiem nie pamiętam-powiedział Jose

Take rzeczy się pamięta-powiedział Oscar

Przeżyłem wypadek i straciłem pamięć-powiedział Jose

Wypadek??Kiedy??-wypytywał Oscar

Rok i siedem miesięcy temu-powiedział Jose

To dokładnie jak umarł Juan-powiedział Oscar

To widocznie jesteśmy bliźniakami którzy robią to samo-powiedział Jose

Być może-powiedział Oscar.Tymczasem na hacjendzie Norma rozmawiała z siostrami o Jose

Co myślicie o Jose?-spytała Norma

Kiedy z nim rozmawiam to czuje tak jakbym rozmawiała z Juanem-powiedziała Sara

No też tak się czuje-powiedziała Norma

Może ja też mam takiego sobowtórka jak myślicie?-spytała Jimena i wszystkie się uśmiechnęły

Apropo kiedy ty urodzisz Oscarowi dziecko?-spytała Sara

Napewno już nie długo-powiedziała Jimena

Czyżbyś była w ciąży?-spytała Sara

Miałam powiedzieć najpierw Oscarowi ale skoro już się wygadałam-powiedziała Jimena

Siostrzyczko tak się ciesze-powiedziała Norma i obie ją przytuliły.Na wieczór Jimena i Oscar byli w swojej sypialni Oscar właśnie wyszedł z łazienki Jimena siedziała na łóżku.

Kochanie ty jeszcze nie śpisz?-spytał Oscar i dodał-Krępuje cię że Jose jest w domu?

Nie,ależ skąd czuje się tak jakby to był Juan-powiedziała Jimena

Ja tak samo czuje-powiedział Oscar i usiadł przy żonie

Oscar musze ci coś powiedzieć-powiedziała Jimena

Nie strasz mnie czarnulko-powiedział Oscar

To nic złego może się ucieszysz-powiedziała Jimena

O co chodzi?-spytał Oscar a Jimena wzięła jego ręke i dotknęła swojego brzucha

Oscar,jestem w ciąży-powiedziała Jimena Oscar bardzo ucieszył się że zostanie ojcem wpadł żonie w ramiona

Jestem taki szczęśliwy najdroższa nawet nie wiesz jak-krzyknął Oscar z radości





Odc.229



W pokoju gościnnym Jose rozmyślał o Normie nie wiedział dlaczego tak o niej myśli wiedział że jej się bardzo podoba ale nie wiedział że to co do niej czuje to właśnie miłość. Norma także rozmyślała ale o Juanie jedynej miłości w swoim życiu jej synowie bardzo go przypominali Juan David miał oczy Juana i miał jego charakter a mały Juan no cóż jeszcze nie dorósł ale był bardzo duży Norma myślała że będzie taki duży jak jego tatuś.W sypialni Franka i Sary Sara karmiła Juana Franka i Caroline oboje byli szczęśliwi ze swoich dzieci a Oscar i Jimena byli szczęśliwi że za 9miesięcy będą mieli dziecko.I tak mijały tygodnie.7MIESIĘCY PÓŹNIEJ Jimena była w ósmym miesiącu ciąży dobrze ją znosiła chociaż musiała leżeć w szpitalu do niej wszedł Jose

Jak się czujesz Jimeno?-spytał Jose

Bardzo dobrze nie lubie leżeć-powiedziała Jimena

Rozumiem nikt nie lubie leżeć-powiedział Jose z uśmiechem.

Jose powiedz czy nie tęsknisz za żoną i córką?-spytała Jimena

Jesteśmy ze sobą w kontakcie-powiedział Jose

A nie przyjadą?-spytała Jimena

Nic na razie o tym nie wiem-powiedział Jose i dodał-A myśleliście nad imionami?

Tak jeśli to będzie synek damy mu na imie Jose Juan-powiedziała Jimena

Acha to piękne imie-uśmiechnął się Jose

A jeśli to będzie dziewczynka będzie miała na imie Natalia-powiedziała Jimena

No piękne imie-powiedział Jose.Do pokoju weszła pielęgniarka

Doktorze ma pan gości-powiedziała

Ja??Kogo?-zdziwił się Jose

Przyjechała pańska żona-powiedziała

Naprawde?-zdziwił się Jose

A widzisz żona nie wytrzymała i przyjechała-powiedziała z uśmiechem Jimena

A gdzie jest?-spytał Jose

Na korytarzu-powiedziała

Wybacz Jimeno-powiedział Jose i wyszedł zauważył żone

Tamaro!!!-krzyknął Jose

Jose najdroższy!-krzyknęła Tamara i wpadli sobie w objęcia.Nagle na korytarzu pojawiła się Norma i Sara Norma nie wierzyła własnym oczom

Tamara!!-krzyknęła Norma Tamara się odwróciła i nie wiedziała co powiedzieć

Norma?-zdziwiła się Tamara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:36, 02 Mar 2007    Temat postu:

dc.230

Norma co tu robisz?-spytała speszona Tamara

Ja ide do siostry a ty??-spytała Norma

Przepraszam to wy się znacie??-spytał zdumiony Jose

Nie zbyt dobrze ale się znamy-powiedziała Tamara

A więc jesteście małżeństwem-powiedziała Norma

Tak od dwuch lat-powiedział Jose

A Ofelia??-spytała Norma

To moja córka-powiedział Jose

Więc okłamałaś nas że Juan jest ojcem Ofelii-powiedziała Norma

Z tego co wiem Tamara pokłuciła się wtedy ze mną i postanowili odnowić swój romans z Juanem-powiedział Jose

A więc to tak-powiedziała Sara

Przykro mi z powodu jego śmierci-powiedziała Tamara

Gdybyś do niego nie zadzwoniła żyłby teraz-powiedziała Norma

Oj Normo tak musiało być-powiedziała Tamara

Juan cieszyłby się teraz swoimi synami-powiedziała Sara

Synami?-spytała z niedowierzaniem Tamara

Tak urodziłam syna 7miesięcy temu-powiedziała Norma

Tamara nie wiedziała co powiedzieć zrozumiała że była niesprawiedliwa w stosunku do Normy chciała odebrać jej ukochanego męża i ojca Juana Davida i Juana

Przykro mi-powiedziała Tamara

Chodźmy Normo do Jimeny-powiedziała Sara i wzięła ją za ręke i weszły do Jimeny

Nie wiedziałem że się znacie-powiedział Jose

Tak przelotnie raz albo dwa się widziałyśmy-powiedziała Tamara.Tymczasem dziewczyny były już u Jimeny

Coś się stało?-spytała Jimena

Nawet nie wiesz kogo spotkałyśmy-powiedziała Norma

Napewno żone Jose jaka ona jest ładna?-wypytywała Jimena

Ale nie uwierzysz kto to-powiedziała Sara

Nie wiem Whitney Houston?-zażartowała Jimena

Tamara Sanches-powiedziała Norma

Co??-zdziwiła się Jimena

Tamara Sanches jest żoną Jose-powiedziała Norma a Jimena była zaskoczona i powiedziała

Ta kobieta poszukała sobie klona Juana-powiedziała Jimena






Odc.231

Tymczasem Tamara była już w apartamencie Jose kiedy weszła natknęła sie na siedzącego Fernanda.

Fernando?Co ty tu robisz?-spytała

Jak to co mieszkam-powiedział Fernando

Mieszkasz!Dlaczego więc niedopuściłeś żeby Juan spotkał się z rodziną!-krzyknęła Tamara

Wszyscy uważają że Juan to Jose Almeida więc nic się nie stanie-powiedział Fernando

Do czasu kiedy Juan sam nie domyśli się wszystkiego tego że nie nazywa się Jose Almeida tylko Juan Reyes!!-krzyknęła ze zdenerwowania Tamara

Uspokój się kobieto przecież chciałaś tego-przypomniał Fernando i dodał-Przecież to ty kazałaś spalić mi cudze zwłoki i nałożyć maske z podobizną Juana potem przewieźliśmy go do Buenos Aires a jak okazało się że stracił pamięć wmówiliśmy mu fałszywe nazwisko sama tego do cholery chciałaś!!

Nie wiedziałam że znowu się spotkają-powiedziała Tamara

Takie jest życie-powiedział Fernando

Nie boisz się?-spytała Tamara

Owszem boje się ale nie dramatyzuje pamiętaj że Juan nic nie pamięta-powiedział Fernando

A może sobie wszystko przypomnąć-powiedział Fernando

Oby tak sie nie stało bo będzie z nami źle-powiedziała Tamara.

Nie tylko z nami ale też z Danielem ten idiota zakochał się po same uszy w Normie i chce się jej oświadczyć-powiedział Fernando

Wiedząc że Juan żyje??-zdziwiła sie Tamara

Tak-powiedział Fernando.Tymczasem w szpitalu Jose a raczej Juan siedział na korytarzu i czekał na Norme kiedy wyszła staneli przed sobą

Normo możemy porozmawiać?-spytał Juan

Tak chodzi o Tamare?-spytała Norma

Tak-powiedział Juan i dodał-Przejdźmy do mojego gabinetu tam będzie spokojniej.I przeszli do gabinetu Juana usiadli

Powiedz mi czy ty nie lubisz Tamary?-spytał Juan

Nie przepadam za nią wmówiła nam że Ofelia jest córką Juana!-krzyknęła Norma

Uspokój się-powiedział Juan

Kochasz ją?-spytała Norma Juan spóścił głowe

Nie wiem nic do niej nie czuje-powiedział Juan

Jak to nie wiesz musisz coś wiedzieć-powiedziała Norma

Masz racje ale ja nic nie wiem pogubiłem się Normo-powiedział Juan

Acha-odpowiedziała Norma

Ale wiem jedno kocham inną kobiete-powiedział Juan który spojrzał na Norme

Pójde już-powiedziała Norma wstała i podeszła do drzwi Juan powstrzymał ją od wyjścia

Niech chcesz wiedzieć kim jest ta kobieta?-spytał Juan i podszedł bliżej do Normy i dodał-Ty nią jesteś Normo kocham cie z całego serca wiele bym dał żebyś i ty mnie kochała najdroższa.Ich usta po tak długiej przerwie znowu się połączyły.Juan znowu zakochał się w Normie a Norma zakochała się w Juanie






Odc.232



Tymczasem kiedy Norma i Juan się całowali do gabinetu wszedł Daniel kiedy zobaczył ich całujących się wyszedł od razu z gabinetu nie chciał im przeszkadzać wiedział bowiem jednak że to koniec z całą tajemnicą powinien wyjechać do córki ale przedtem chciał napisać list do Normy z wyjaśnieniem dlaczego wyjechał i co takiego zrobił.W pokoju Jimeny był tak Oscar który czuwał nad żoną zdziwił się że żoną Jose a raczej Juana jest Tamara

Dziwne Tamara żoną Jose??-niedowierzał Oscar

A jednak-powiedziała Jimena

To jest dziwne i zaczyna mi śmierdzieć-powiedział Oscar

Nie rozumiem-powiedziała Jimena

A jeśli nas wykiwali??-spytał Oscar

Ja nadal nie rozumiem o czym mówisz-powiedziała Jimena

A może Jose to Juan!!-powiedział Oscar

Zwariowałeś!-powiedziała Jimena

Juan był kiedyś lekarzem-powiedział Oscar i dodał-Tak teraz już jasne wszystko jest jasne

Czyli co myślisz że Jose to Juan i wyjechał z Tamarą do Buenos Aires żartujesz-powiedziała Jimena

Jest tylko jeden sposób żeby się dowiedzieć-powiedział Oscar

Jaki?-spytała Jimena

Daniel Olivares on musi nam wszystko wyjaśnić-powiedział Oscar.Tymczasem w gabinecie Norma całowała sie z Juanem.

Kochasz mnie??-spytał Juan

Tak kocham cię-powiedziała Norma i przytuliła się do ukochanego.

Los dał mi drugą szanse straciłam Juana i zyskałam ciebie-powiedziała Norma

Teraz będziemy razem będę dobrym ojcem dla twoich synów i dobrym mężem dla ciebie-powiedział Juan

A co z Tamarą?-spytała Norma

Rozwiode się z nią i to jak najszybciej-powiedział Juan

Musze jeszcze porozmawiać z rodziną-powiedziała Norma

Dobrze dziś wieczorem z nią porozmawiamy-powiedział Juan i pocałował Norme oboje byli szczęśliwi ale jednego nie wiedzieli nie wiedzieli że są małżeństwem i że to tak naprawde nie Jose Almeida tylko Juan Reyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:37, 02 Mar 2007    Temat postu:

Odc.233

Quintina odebrała list podszedł do niej Oscar

Co to jest?-spytał Oscar

To list-powiedziała Quintina

Ale do kogo?-spytał Oscar

Tu pisze "Wiadomość dla zainteresowanych"-przeczytała Quintina

Daj-powiedział Oscar.Quintina dała mu list i poszła do swoich zajęć Oscar otworzył i zaczął czytać

Na początku mojego listu chciałem przeprosić wszystkich szczególnie ciebie Normo.Juan żyje to doktor Jose Alemeida Tamara wywiozła go kiedy był nieprzytomny pomogłem jej w tym...-czyta Oscar który chwycił się za głowe i poleciały mu łzy szczęścia on jedyny domyślał się prawdy.Tymczasem w szpitalu Norma siedziała przy Jimenie.

Jesteś szczęśliwa coś się stało?-spytała Jimena

Tak-powiedziała Norma

To mów-powiedziała Jimena

Zakochałam się-powiedziała Norma

Domyślam się że w Jose-powiedziała Jimena

Tak-powiedziała Jimena

Musze ci powiedzieć coś ważnego rozmawiałam dziś z Oscarem o pewnej sprawie-powiedziała Jimena

O jakiej?-spytała Norma

Oscar podejżewa że Tamara uprowadziła Juana i że Jose to Juan-powiedziała Jimena

Byłoby cudownie-powiedziała Norma

Po co ja ci to powiedziałam-powiedziała Jimena

A jeśli to prawda-krzyknęła Norma

To byłby cud-powiedziała Jimena

Tak ale cuda się nie zdarzają-powiedziała Norma.Nadszedł wieczór wszyscy byli w salonie Oscar był nie zwykle tajemniczy czekali na Norme i się doczekali przyszła z Juanem.

To jakieś zebranie?-spytała Norma

Tak czekaliśmy na ciebie-powiedział Oscar patrząc na Juana.

Jeśli tak to ja może pójde i wpadne jutro-powiedział Juan

Nie,ciebie to też dotyczy-powiedział Oscar

Jesteś niezwykle tajemniczy-powiedziała Sara

Siadajcie-powiedział Oscar.Juan i Norma usiadli

A co wy...-niedokończyła Sara

Tak jesteśmy w sobie zakochani-powiedziała Norma całując Juana.

Ciesze się a co z Tamarą?-spytał Franco

Tamara nie jest jego żoną!-krzyknął Oscar.Wszyscy spojrzeli na niego z niedowierzaniem.Franco i Sara spojrzeli na siebie ze zdumieniem






Odc.234

Oscar co ty mówisz-zdziwił się Juan

Taka jest prawda powiem ci coś jeszcze nie nazywasz się Jose Almeida tylko Juan Reyes-powiedział Oscar a Juan usiadł i wszyscy spojrzeli na Oscara

Jesteś tego pewien?-spytała Norma

Tak,podejżewałem to a list Daniela utwierdził mnie w tym-powiedział Oscar a Juan się uśmiechnął i wstał

Czyli jest już wszystko jasne-powiedział Juan i przytulił Norme.

Oscar ja też podejżewałem wiele razy że Tamara kłamie odrzucało mnie od niej teraz wiem dlaczego-powiedział Juan całując Norme

Koszmar się skończył jesteś wśród nas-powiedział Franco i przytulili wszyscy mocno Juana.

Teraz jesteśmy wszyscy razem-powiedział Oscar

Tak,musze tylko rozszyfrować Tamare i Fernanda-powiedział Juan

Fernanda??-zdziwiła się Sara

Tak mieszkam z nim-powiedział Juan

Juan przecież to niebezpieczny typ-powiedziała Norma

Zdaje sobie sprawe-powiedział Juan

Nic sobie nie przypomniałeś?-spytał Franco

Mam pustke w głowie-powiedział Juan i dodał-Na razie trzymajmy to w tajemnicy chce wiedzieć co chcą zrobić kiedy się dowiem wyprowadze się

Będzie trudno-powiedziała Norma

Wiem-powiedział Juan.Juan David zszedł ze schodów.

Synku mamy niespodzianke-powiedziała Norma zobaczywszy syna

Jaką?-spytał Juan David

Wrócił twój tata-powiedziała Norma a Juan David spojrzał na ojca podbiegł do niego a Juan wziął go na ręce.

Cześć szkrabie jak ty wyrosłeś-powiedział Juan

Mam już 4lata-powiedział Juan David

No wiem-powiedział Juan

A chcesz zobaczyć Juana?-spytał Juan David

No jasne w końcu to mój drugi syn-powiedział z uśmiechem Juan.Wszyscy poszli na góre a tam mały Juan słodko bawił się w łózeczku uśmiechnął się na widok Juana.

Cześć synku-powiedział Juan i wziął małego na ręce. Juan

miał już 7miesięcy






Odc.235

Kiedy Juan wrócił do domu postanowił że musi rozszyfrować tą dwójke z trudem jednak będzie mu mieszkać bez prawdziwej rodziny już tęsknił za braćmi bratankami żoną i synami.

Już wróciłeś?-spytała Tamara

Tak już jestem-powiedział Juan

Dzwoniłam do szpitala powiedziano mi że skończyłeś prace 2h temu gdzie tak długo byłeś?-spytała Tamara

Musiałem coś załatwic na mieście-powiedział Juan

Acha-powiedziała Tamara

Wiesz że Daniel wyjechał do Buenos Aires-powiedział Juan

Tak?Nie wiedziałam-powiedziała Tamara

Pójde sie położyć jutro mam ciężki dzień-powiedział Juan

Zaraz zaraz-podeszła do niego Tamara i dodała-Nie stęskniłeś się za mną?

Stęskniłem ale jestem zmęczony miałem cieżki dzień-powiedział Juan pocałował ją w czoło i poszedł podszedł Fernando.

I co na to powiesz?-powiedziała Tamara

Twój ukochany jest zmęczony-powiedział Fernando

Tymczasem na hacjendzie Reyesów nikt nie spał siedzieli wszyscy w salonie i rozmawiali.

Koszmar minął-powiedziała Norma

Naszczęście-powiedział Oscar

Do szczęścia potrzeba nam tylko żeby Juan odzyskał pamięć i żeby tu się wprowadził-powiedziała Sara

Masz rację-powiedziała Norma i dodała-Mieszka tam z naszymi wrogami Fernandem i Tamarą

Juan jest silny i wszystko pójdzie dobrze-powiedział Oscar.

Minął dzień Oscar Sara Franco i Norma byli u Jimeny ona była zaskoczona tym co wydarzyło się wczoraj

A więc to jednak prawda-powiedziała Jimena

Tak czarnulko najprawdziwsza-powiedział Oscar

To wspaniale-powiedziała Jimena

Też jestem szczęśliwa-powiedziała Norma

Nagle wszedł Juan

Cześć-powiedział z uśmiechem

Witaj szwagierku-powiedziała Jimena z uśmiechem

Witaj szwagierko-odpowiedział Juan i dodał-Witaj najdroższa-pocałował Norme

I co w domu?-spytał Oscar

Jest trudno-powiedział Juan i dodał-Ale wszystko będzie dobrze.

To co zmieniamy imie dla synka kochanie?-spytał Oscar

No jasne może na Jose-powiedziała z uśmiechem Jimena

Nie musicie wiem że urodzi wam się córka-powiedział Juan

Naprawde??Córka!-krzyknął z radości Oscar

Tak córka-powiedział Juan

Więc to jednak Natalia-powiedziała Jimena






Odc.236

Nadszedł poród Jimeny.Wszyscy byli zdenerwowani Juan odbierał poród wszyscy byli na poczekalni.

Oscar przestań sie tak denerwować Jimena jest w najlepszych rękach-powiedział Franco

Tak wiem w rękach naszego brata,ale denerwuje się to tak długo trwa-powiedział Oscar

Dopiero 15minut-powiedziała Norma

Dla mnie to wieczność-powiedział Oscar

Oj przestań dramatyzować braciszku-powiedział Franco

Podeszła do nich Tamara

Cześć-powiedziała

Jeszcze ciebie tu brakowało-powiedział Franco

Wiem że mnie nie lubicie-powiedziała Tamara

Za mało powiedziane-powiedział Oscar

Lepiej z tąd odejdź jesteśmy zdenerowowani-powiedziała Norma

Wiem widze widzieliście Jose?-spytała Tamara

Jose??A tak odbiera poród Jimeny-powiedział Franco

Acha będę czekała na niego w gabinecie przekażcie mu to-powiedziała Tamara i poszła

Będe czekała na niego w gabinecie przekażcie mu to-małpowała ją Norma i dodała-Idiotka nawet nie wie że znamy prawde

I narazie ma się nie dowiedzieć-powiedział Oscar

Z porodówki wyszedł Juan

I co?-spytał Oscar

No masz córke piękną i bardzo do ciebie podobną-powiedział Juan

Moge iść do nich?-spytał szczęśliwy Oscar

Naturalnie-powiedział Juan

Oscar pobiegł do rodziny jak na skrzydłach.

Były jakieś komplikacje?-spytał Franco

Bez żadnych komplikacji-powiedział Juan

Dobrze że mamy w rodzinie takiego wspaniałego lekarza-powiedziała Sara

Tak ja też sie ciesze-powiedział Juan

Tamara na ciebie czeka w gabinecie-powiedziała Norma

Czego chce?-spytał Juan

Nie wiem nie powiedziała-powiedziała Sara

A to niech poczeka-powiedział Juan który dzielił szczęście z rodziną.Oscar był już z rodziną

Jest taka piękna-powiedział Oscar

I podobna do ciebie-powiedziała Jimena

No ale ma twoje włoski-powiedział Oscar

Ma twoje oczy-powiedziała Jimena

Natalia Reyes Elizondo-powiedział Oscar

Teraz jesteśmy spełnioną rodziną-powiedziała Jimena

Tak jesteśmy spełnieni-powiedział Oscar całując córke i żone






Odc.237

Juan poszedł do swojego gabinetu gdzie czekała na niego Tamara.

No nareszcie-powiedziała Tamara

Odbierałem poród dobrze wiesz ile trwa-powiedział Juan

Czekam na ciebie od 15minut-powiedziała Tamara

Czy coś się stało?-spytał Juan Tamara podeszła do niego

Tak może pójdziemy gdzieś dzisiaj-spytała Tamara

Dzisiaj?Nie moge mam dyzur-powiedział Juan siadając

To się z kimś zamień-powiedziała Tamara

Nie moge-powiedział Juan

Gdybyś chciał to byś mógł-powiedziała urażona Tamara

Pamiętaj że jestem lekarzem-powiedział Juan

Tak wiem,to może jak wrócisz do domu to urządzimy kolacje przy świecach-powiedziała Tamara

W trójke?-spytał Juan

Fernando będzie siedział u siebie w pokoju-powiedziała Tamara.

Zobaczymy mam dużo pracy-powiedział Juan

Dobrze do wieczora...a przy okazji co urodziła Jimena?-spytała Tamara

Córke-powiedział Juan

Złóż jej gratulacje pa kochany-powiedziała Tamara pocałowała go w policzek i wyszła

Twoja miłość do mnie jest zła Tamaro już nie długo staniemy oko w oko i porozmawiamy poważnie-powiedział Juan.Do Juana weszła Norma i zamknęła drzwi na klucz.

A to co zamykasz nas?-spytał Juan Norma podeszła do niego i usiadła mu na kolanach

Chce żebyś mnie pamiętał najdroższy chce żebyś pamiętał wszystko co ze mną związane-powiedziała Norma

Też tego chce-powiedział Juan i zaczęli się całować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Anna42
Administrator1
Administrator1



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 13:37, 02 Mar 2007    Temat postu:

.238

Tymczasem kiedy Norma i Juan całowali się w gabinecie. Oscar Franco Sara i Gabriela były z Jimeną.

Ona jest taka śliczna-powiedziała Sara

Tylko żeby nie miała twojego charakteru Oscar-powiedział Franco.

No właśnie-uśmiechnęła sie Jimena

Oj dajcie spokój-powiedział Oscar

A Norma gdzie?-spytała Gabriela

No właśnie zapomnieliśmy ci powiedzieć-powiedział Franco.

Coś sie stało?-spytała Gabriela

Okazało się,że Juan żyje-powiedziała Jimena

Co takiego??-zdziwiła sie Gabriela

Zaraz ci to wszystko wyjaśnimy-powiedział Oscar.W gabinecie Juan i Norma byli szczęśliwi że są ze sobą.

Wiesz jak bardzo cię kocham-powiedział Juan

Wiem najdroższy-powiedziała Norma

Jesteś jedyną kobietą w moim życiu-powiedział Juan

No ja nie moge powiedzieć tego samego-powiedziała Norma

A jest jeszcze jakiś mężczyzna oprócz mnie w twoim życiu?-spytał zaciekawiony Juan

Oczywiście mam dwóch-powiedziała z uśmiechem Norma.

No tak Juan David i Juan-powiedział Juan

A co byś powiedział na jeszcze jedno dziecko?-spytała Norma

Zgadzam się-powiedział Juan

Tylko tym razem córeczka-powiedziała Norma

Tak o imieniu Maria-powiedział Juan

Pamiętałeś?-spytała Norma

Tak pamiętam jak ustalaliśmy imiona-powiedział Juan

A pamiętasz jak się poznaliśmy?-spytała Norma

Mam jakieś przebłyski zaraz zaraz musze sobie przypomnieć-powiedział Juan który po chwili przypomniał sobie twarz Normy jak się po raz pierwszy spotkali






Odc.239

Jak mógłbym zapomnieć-powiedział Juan

Pamiętasz-powiedziała szczęśliwa Norma

Tak na budowie-powiedział Juan

A pamiętasz gdzie po raz pierwszy się kochaliśmy?-spytała Norma

Nie, może mi przypomnisz-powiedział Juan całując ją w ucho.

To może dzisiaj?-spytała Norma

Dzisiaj-powiedział Juan

Tymczasem Tamara przyszła do domu zła jak osa

Co się stało?-spytał Fernando

Juan mnie zbywa-powiedziała Tamara

Jest zapracowany-powiedział Fernando

Zawsze miał czas-powiedziała Tamara

W Buenos Aires być może ale tu jest Kolumbia-powiedział Fernando

Musze zabrać go z tąd zanim wszystko wyjdzie na jaw-powiedziała Tamara

Juan ma amnezje pamiętaj co powiedzieli w Buenos Aires-powiedział Fernando

Tak pamiętam,że tylko ktoś z przeszłości może mu pomóc w odzyskaniu pamięci i właśnie tak jest-powiedziała Tamara.

Oj daj spokój Tamaro-powiedział Fernando

Nie rozumiem Juan może ponownie zakochać się w Normie-powiedziała Tamara

Wiesz że w podświadomości Juan nigdy nie przestał kochać Normy-powiedział Fernando

A co ty się zrobiłeś taki miłostkowy-spytała Tamara

Głupieje na starość-uśmiechnął sie Fernando

Ja nie mam takiego poczucia humoru jak ty-powiedziała Tamara.

Ty zaraz robisz problemy z niczego-powiedział Fernando.

Tymczasem w pokoju Jimeny Gabriela już wszystko wiedziała.

A więc Juan mieszka z Fernandem?-spytała Gabriela

Tak i to jest niebezpieczne-powiedziała Jimena

Dopóki Juan ich nie zdemaskuje będzie musiał udawać że nic nie wie-powiedział Oscar

Biedny Juan ile on się wycierpiał-powiedziała Gabriela i weszli Juan i Norma

Czesć mamo-powiedziała Norma

Witaj córeczko-powiedziała Gabriela

Witaj Gabrielo miło cie znowu widzieć-powiedział Juan

Mnie ciebie też Juan-powiedziała Gabriela






Odc.240

Nie boisz się mieszkać z Escandonem?-spytała Gabriela

Nie,to zly człowiek bardzo nas skrzywdził ale dopóki on myśli że nic nie wiem to jest bezpiecznie-powiedział Juan

Ile jeszcze będziesz udawał?-spytała Gabriela

Aż sie dowiem co się święci-powiedział Juan

Oby jak najszybciej się wszystko wyjaśniło-powiedział Franco.

Saro Franco mamy do was proźbe-powiedziała Norma

Mamy zaopiekować się Juanem i Juanem Davidem?-spytała Sara

Tak skąd wiedziałaś?-spytała Norma

No wiemy że chcecie pobyć sami-powiedział Franco

Gdzie wychodzicie?-spytał Oscar

A to już nasza słodka tajemnica-powiedziała Norma

No właśnie a wam nic do tego-uśmiechnął się Juan

Skoro młodzi chcą pobyć sami to trzeba im to umorzliwić-powiedziała Gabriela

A jak tam Juan Franco i Carolina??-spytał Juan

Rozrabiają i to bardzo zwłaszcza Juan Franco-powiedziała Sara

A trzeba było dzisiaj widzieć Caroline i Juana Davida przy nim Carolina jest spokojna bawią się wspaniale-powiedział Franco.

A Juan Franco nie jest zazdrosny o siostre?-spytała Jimena

Nie-odpowiedział Franco

Rodzeństwo nie zawsze się dogaduje-powiedział Juan

Oj nie przesadzaj my się dogadujemy wspaniale-powiedział Franco

No masz racje-powiedział Juan

Brakuje tylko Libii i Esmeraldy-powiedział Oscar

Esmeralda to ta która wyszła za mąż?-spytała Gabriela

Tak nie widzieliśmy jej od 19lat-powiedział Oscar

I niech tak narazie będzie-powiedział Juan.

Nadszedł wieczór Juan czekał na Norme przed hotelem kiedy ją ujrzał była przepiękna ona na niego spojrzała tak jak kiedyś weszła do hotelu a za nią Juan po chwili byli w pokoju gdzie przed laty po raz pierwszy się kochali.Było tak jak kiedyś Juan i Norma znowu spotkali się tu w tajemnicy chociaż rodzina wiedziała że idą na randke


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum WITAMY NA NASZYM FORUM Strona Główna -> Nasze telenovele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Design by Arthur Chen for Arthur Forum
Regulamin